Zawsze serdeczny Nawiedzonemu Studio Andrzej z Zielonej Wyspy, 21 sierpnia br. , gdzieś w okolicach 22.30, przy mej staranności zachowania oryginalnej pisowni, tak oto zwrócił się do mnie:
"Przede wszystkim wielkie słowa uznania - pomimo chorej nogi, jak zwykle Pan nie zawodzi i zjawia się w studiu Afery. Dziękuję i doceniam. Po drugie - jeśli dobrze kombinuję, Nawiedzone Studio obchodzi w tym czasie 28 urodziny! A wie Pan Panie Andrzeju, że między 20 sierpnia 1994 roku, a dniem dzisiejszym, było 1461 weekendów? Czyli niemal półtora tysiąca niedziel z Nawiedzonym Studiem!!! :) To już się jakiś order należy! Pozdrawiam serdecznie!"
Orderów nie będzie, jestem przekonany. Niemniej, blisko półtora tysiąca niedziel, to faktycznie coś. Tu, na ziemi, gdyż, jak na kosmos, wynik lipny. Z taką liczbą Marsowi nie doskoczyłbym nawet do pięt. Liczby, liczby, wszystko liczby. Jakie ich znaczenie wobec nieskończoności? Wszystko pointuje Pismo Święte: "każda z narodzonych owiec kiedyś umrze".
a.m.