Wczoraj wieczorem podglądałem dwa mecze 19 kolejki naszej Ekstraklasy, która "extra klasą" jest raczej z nazwy. Myślę, że z moimi dawnymi szkolnymi kolegami lepiej graliśmy w piłkę, tzn. ambitniej, a do tego całkiem za darmo. Tak było!. Zawsze grałem do końca, gryzłem trawę, nie cierpiałem przegrywać, a nawet jeśli się zdarzyło, to od razu żądny byłem rewanżu. A te nasze krajowe łapciuchy zachowują się tak, jakby buty mieli za ciasne. Ale nie o tym chciałem. Dawno się nie wydarzyło coś podobnego. Otóż, najpierw w pierwszym meczu , tj. Arka - Zagłębie (1:1) na jakiś czas zniknął prąd i zapanowała na stadionie ciemnia, a później w następnym meczu, który odbywał się z dala od Gdyni, bo w Chorzowie, Ruch-Górnik (3:0), stała się rzecz podobna. Jak widzicie, siła Nawiedzonego jest niezbadana. Ledwo zabrałem się do oglądania meczów na moim komputerku, a tu już problemy z oświetleniem na stadionach. A tak serio, to z żalem spoglądałem na dżentelmenów w korkach biegających po śniegu w Chorzowie. Nic nie pomógł nawet traktor, który z zainstalowaną odśnieżarką jeździł po stadionie przed meczem, jak i w jego przerwie. Sypało, że hej! , i nie było szans na powstrzymanie białej chlapy walącej strumieniami z nieba. Co za ohyda. Zima nie odpuszcza, choć kalendarzowo za dwa dni ma podobno być już wiosna. Mam nadzieję, że żadne kataklizmy nie przeszkodzą w jej nadejściu, wraz ze swoimi urokami. Poczekajmy zatem, bo warto. Cieszmy się z nadejścia Królowej Pór Roku.
Postanowiłem pójść jutro na mecz Warty z GKS-em Katowice. Od mojego Taty dowiedziałem się, że za darmo jest wejście jak najbardziej, ale i tak trzeba mieć specjalne wejściówki, które to rozdawane są w specjalnych punktach. Udałem się do dwóch. Uprzejme panie uświadomiły mnie, że nie ma już takowych od dwóch dni, no i żebym nie tracił niepotrzebnie czasu na ich szukanie, jedna z pań powiedziała, że nigdzie już nie ma. Co proszę ? !!! Jak to nie ma? Co, czyżby jutro miało na Bułgarskiej stawić się 40 tys. ludzi? Przepraszam, a może z Wartą zagra Arsenal , a nie Gieksa z Katowic? Kurcze, co za naród. Gdyby bilety były po 5 zł, to pewnie zamiast 700 widzów ,tych najwierniejszych z czasów boiska przy Bema, przyszłoby ze 2 tysiące, góra! Ale , gdy za darmo, to przyjdzie cały stadion. Dałbym nawet 10 zł, byle tam jutro być, a tak nawet w telewizji nie obejrzę, bo nie będzie. Zabijcie, nie pojmę. Tylu kibiców ma moja ukochana Warta? Na co dzień, gdy rozmawiam o poznańskiej piłce, dookoła nic tylko sami kibice Kolejorza, o Warcie nie mówi nikt (no prawie nikt), ale gdy bilety są całkiem za "free", to szpilki bracie nie wciśniesz. Chyba zatęsknię za latami chłopięcymi, kiedy to mój Tata zabierał mnie na "Zielonych" na stadion im. 22 Lipca. Na trybunach kilkuset dziadków palących "Sporty" lub "Klubowe", mniejszych kilkuset młodziaków, zero kibiców przyjezdnych, i ze 3/4 pustych trybun. Nie byłem na Warciarzach ,ja wiem, około 5 lat. Teraz chciałem wreszcie pójść. Chciał pójść także ze mną mój ponad 70-letni Tata. Nie pójdziemy. Darmowe bilety wyprzedane