Wczorajszy wpis w księdze gości, dokonany przez: "negative", niestety znajduje potwierdzenie w faktach. I tak jak dopisał "marek", informacja o wycofaniu się z show businessu przez Phila Collinsa wygląda na prawdziwą.Nie tak dawno temu przeczytałem gdzieś, że Phil Collins chciał popełnić samobójstwo. Pomyślałem, że to plotka, ale widzę, że dziennik "The Mail" to potwierdza. Są to zresztą oficjalne słowa Artysty, który po trzecim już rozwodzie zwątpił w sens życia, a do tego wredni i otaczający go ludzie nie pomagają w dojściu do siebie. Skąd ja to znam. To, że wśród ludzi jest dużo wredności i chamstwa, wiem także i ja. Nie od dziś. Jako, że jestem fanem Phila Collinsa, niejednokrotnie muszę wysłuchiwać złośliwych bełkotów od tzw. "znawców", próbujących mi udowodnić, jakim to On kiepskim artystą jest. Szczerze mówiąc, rzygam już tym brakiem argumentów na to ,jak to Peter Gabriel więcej zrobił, jaki to on genialny jest w stosunku do Phila, itd... Nie chce mi się gadać z tym pierdzielstwem, które, gdy rzuca hasło Genesis, od razu złośliwie zaznacza, ze tylko ten zespół liczy się z Peterem Gabrielem, a jaki to kiepski Genesis był po jego odejściu, itp...itd... To samo muszę wysłuchiwać co do Marillion, Deep Purple, Pink Floyd i tuzina innych zespołów, które lubię w całości. A tak naprawdę, nie chce mi się gadać z takimi ludźmi. Niedobrze mi się robi, gdy swoją wyższość próbuje mi udowodnić jeden czy drugi, który nie przesłuchał nawet jednej setnej tych płyt w życiu co ja. Że już o posiadaniu ich w kolekcji nawet nie wspomnę, bo to już zakrawa o żałość. Nie dziwię się Philowi Collinsowi, że w wydanym komunikacie o wycofaniu się z kariery, przemówił gorzkim tonem. Facet zrobił tyle dla muzyki, że nie da się nawet tego ogarnąć. Już nie wspomnę o jego talencie, tj. wyjątkowej grze na perkusji (jedynej w swoim rodzaju), głosie, kompozycjach, czy byciu po prostu niezwykle sympatyczną postacią jako człowiek. Dla mnie Phil Collins to postać Wybitna, przez duże "W", i zupełnie mam w nosie czy jakiś wredny typ się ze mną zgadza czy nie. Jeśli nie lubi Phila, to niech go nie słucha i już! Czy to takie trudne do pojęcia? Najnowsza płyta Mistrza była spełnieniem jego najskrytszych marzeń, o nagraniu piosenek ze swojej młodości, czyli najpiękniejszego okresu jaki człowiek w życiu posiada. Czy po tym wszystkim czego Phil dokonał przez te kilkadziesiąt lat, nie miał do tego prawa? No pomyślmy...Przecież w tym jednym życiu każdy człowiek ma prawo do szczęścia. Tylko jakiś bydlak tego może nie zrozumieć. Płyta "Going Back" już wiemy, sprzedała się słabo, a do tego przysporzyła Artyście stado zwyczajnych wrednych skurwieli, zastanawiających się dniami i nocami, jak mu jeszcze dokopać?, jak go zniszczyć? Znamy to, przecież nawet na naszym podwórku, niestety nie muzycznym, wystarczy się rozejrzeć, jak wódz Jarosław i jego elektorat chciało odebrać wszelkie zasługi w dojściu do Pokoju Lechowi Wałęsie, tyle, że się ścierwu nie udało. Teraz w podobny sposób postępują inni z Philem. Fajnie, nie ma co. Gdy patrzę na takie sytuacje, myślę sobie, gdzie jest Bóg? I niech mi nikt nie tłumaczy, poprzez jakąkolwiek religię, ze tak musi być, tak widać było pisane, czy tym podobnie. Bzdura. Jesteśmy pozostawieni sami sobie. Nie wierzę, by jakikolwiek Bóg rozsiał tyle wszalstwa na w przez siebie stworzonym świecie. Gdybym był Bogiem, nie wystawiałbym nikogo na próbę, tylko stworzyłbym piękną krainę. Po co ta zabawa? Po co robić sobie nadzieję i tworzyć fikcję? Tym bardziej, że w tej farsie pojawiają się zaraz faceci w czerni, żerujący na naszych uczuciach i wierze w coś, czego nie ma. To my tworzymy ten świat, to my go niszczymy, to my zabijamy w ludziach często i piękne cechy, na które wielu jeszcze stać. Nie dziwi mnie także, że Phil nie może odnaleźć się ze swoją muzyką wśród tych bełkotliwych małp hip-hopowo- funky-soulowo-groove'owo gównianych. Ten bełkot afro-amerykańskich pseudoartystycznych szumowin może przypaść tylko do gustu wyżartym mózgom przez rdzę powstałą z głupoty i wyzbycia się dobrego smaku. Dość tego, na tym kończę, bo jeszcze za dużo napiszę i przysporzę sobie kolejnych wrogów, a to przy artykułowaniu swej szczerości, przychodzi mi nad wyraz łatwo.
na moim koncie: 1) NAWIEDZONE STUDIO (Radio Afera - 98,6 FM Poznań, także online) 2) USPOKOJENIE WIECZORNE (Radio Poznań - 100,9 FM Poznań, także online) 3) miesięcznik AUDIO VIDEO (ogólnopolskie) 4) ROCK PO WYROCKU (Radio Fan) 5) STRAŻNICY NOCY (Radio Fan) 6) Tygodnik MOTOR (ogólnopolskie) 7) GAZETA POZNAŃSKA / EXPRESS POZNAŃSKI (lokalne) 8) okazjonalnie RADIO MERKURY (lokalne) 9) METROPOLIA (ogólnopolskie)