czwartek, 6 października 2011

LESLIE WEST - "Unusual Suspects" - (2011) -

 LESLIE WEST - "Unusual Suspects" - (MASCOT MUSIC / PROVOGUE) -



Mountain nigdy jakoś specjalnie nie byli u nas popularni. Nie wywoływali takich dreszczy czy emocji, jak u Amerykanów, którzy kochali się w ich muzyce, szczególnie tak ze czterdzieści lat temu. Leslie West, jako wokalista i gitarzysta tworzył niesamowity duet z rewelacyjnym basistą Felixem Pappalardim. Choć oczywiście mieli jeszcze w swych szeregach kolegów z pozostałą sekcją do pomocy. Razem wymiatali jak mało kto. Łącząc ciężkie granie z bluesowym feelingiem, byli często tak samo obłędni jak pokrewne stylistyczne grupy, typu: Grand Fank Railroad, Cream, Budgie czy Free. A do tego Leslie West dysponował głosem wściekłego byka. Był to mięsisty rock, pełen paradoksalnie rzecz ujmując, ślicznych melodii i zagrywek. Ten facet gra i śpiewa po dziś dzień. O czym wielu fanów rocka może nie wiedzieć, albowiem jego płyty od lat stanowią margines muzycznego mainstreamu. Nie są to rzeczy co prawda wybitne, ale nie na takie artysta się sili. On po prostu tworzy to co dawniej kochano, a dzisiaj sprawia już tylko przyjemność jemu i garstce jego fanów. Wydając jednak najnowszą płytę "Unusual Suspects", West zapragnął o sobie przypomnieć z mocniejszym nieco akcentem, niż do tej pory. A i także zainteresować sobą ewentualnych młodszych odbiorców bluesa, granego z siłą młota pneumatycznego. Poprosił zatem kilku wymiataczy gitarowych , aby ci ubarwili niektóre jego nowe kompozycje, swoimi popisami, ale i w mniej więcej połowie repertuaru, stawił czoła sam , ze swoimi mniej znanymi muzykami (co nie oznacza , że gorszymi). Mało tego, postawię się nawet tak wielkim nazwiskom z tej płyty, jak choćby: Steve Lukather, Slash, Billy F.Gibbons oraz Zakk Wylde, że utwory z ich udziałem wcale nie przebijają pozostałych. Owszem, każdego z owych muzyków słychać wyraźnie, co dodaje smaczku i stanowi o podwyższeniu rangi całego tego wydawnictwa. Udanego, ale wcale nie jakoś specjalnie wyróżniającego się na tle wcześniejszych płyt Westa. I tutaj podkreślę - solowych płyt Westa, bo grupa Mountain to mimo wszystko nieco inna bajka, choć z tej samej księgi. Nadmienię ponadto, że na "Unusual Suspects" pojawiły się także kompozycje cudzego autorstwa, "I Feel Fine" (The Beatles) i "The Party's Over" (Williego Nelsona) - występuje ten utwór także pod tytułem "Turn Out The Lights". Ale nie błyszczą one jakoś specjalnie na tle pozostałych. W ogóle odnoszę wrażenie, że bardziej broni się tutaj produkcja, brzmienie i tych kilka mocnych nazwisk, zamiast same kompozycje. Z dwoma jednak wyjątkami, czyli przepiękną balladą "Legend" oraz następującym po nim, mocno chwytliwym "Nothing's Changed", z Zakkiem Wylde'em na gitarze, choć utrzymanym w duchu dawnego ZZ TOP.

P.S. Mój egzemplarz promocyjny posiada pewien defekt, przez co rozpiska utworów nie do końca zgadza się z kolejnością (i tytułami także) zarejestrowaną na płycie.

Poniżej faktyczna tracklista:

1. "One More Drink For The Road" - (feat. STEVE LUKATHER)
2. "Mud Flap Momma" - (feat. SLASH)
3. "To The Moon"
4. "Standing On Higher Ground" - (feat. BILLY F. GIBBONS)
5." Third Degree" - (feat. JOE BONAMASSA)
6. "Legend"
7. "Nothing's Changed" - (feat. ZAKK WYLDE)
8. "I Feel Fine"
9. "Love You Forever"
10. "My Gravity" - występuje także jako "You And Me"
11. "The Party's Over" - (feat. SLASH & ZAKK WYLDE), ten utwór występuje również pod tytułem "Turn Out The Lights"
12. Beetle "I Don't Know" - (bonus track) - występujący także jako "I Don't Know" The Beetlejuice Song


Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę o godz. 22.00 

nawiedzonestudio.boo.pl