wtorek, 4 października 2011

Brawo Panie Lis, zajechałeś wczoraj Kaczora, prosimy o bis!

Jadąc dzisiaj porannym tramwajem, spostrzegłem przed sobą młodego człowieka, ubranego w pomarańczową koszulkę reklamującą Ruch Poparcia Palikota. Siedział ze trzy krzesełka przede mną. Pomyślałem, odważny gość. Poszedł na całość, bo przecież zawsze może podejść do niego jakiś jegomość i parasolem przyłożyć. A ja sam bym taką koszulkę na siebie zarzucił (zaryzykowałbym, a co!!!) , tylko że moich rozmiarów nie uwzględnia się w akcesoriach reklamowych. Zresztą nie tylko. Każdy wie, że Meat Loaf to kawał chłopa, i na logikę można przyjąć, że koszulki na jego koncertach będą rozpoczynać rozmiary od potrójnych ikselek, tymczasem naocznie przekonałem się przed laty w Berlinie, że rozmiary zamykały się na podwójnych ekslardżach. Patrząc na szefa pisowskiej grandy bandy, t-shirty powinny kończyć się na rozmiarze wypierdków mamucich. A tam mamucich, gościu nie przesadzaj. Wystarczyło, że wczoraj KaCzarownik zasiadł w fotelu u Lisa, a rozmiar jego garderoby kurczył mu się tak jak jego niedekatyzowany móżdżek. Co pytanie to strzał w dziesiątkę. I ten miły śmieszek-gwarek wśród widowni. I ten wewnętrzny brak przebicia Komplekso-Prezesa. Co to za cios dla tego małego człowieczka, który kruchlał w studio przy Woronicza z każdą sekundą. Na nic się zdały nieśmiałe poklaski od jego sprzymierzeńców. Jakieś takie wyciszone, niczym źle zrealizowane owacje na końcówce jakiejś koncertowej płyty, w dodatku z jakiegoś klubiku, którego ruiny ozdabiają peryferyjne myśli twórcze, a raczej rozbiórcze. Każdy kto widział,  już wie co go czeka, gdy mu ręka się smyknie i z krzyżykiem maźnie w niewłaściwą stronę. Prezes z nieukrywaną szczerością zresztą zasugerował powrót do polityki z bagna rodem. A już przecież wcześniej Michael Kamiński obwieścił, ze szykuje się do powrotu na tron CBA. Wyrażając przy okazji chęć i pasję rozdrapywania spraw nigdy nieprzedawnionych. Jakże się rozmarzyłem. Tak mi tego brakowało. Dzięki moim "braciom" mam szansę powrotu do prześladowań, nieufności i cholera wie czego jeszcze. Szkoda, że nie zgarnąłem całej puli w rekordowym losowaniu totalizatora, bo sobie bym od ust odjął, ale na pewien szczytny cel w słusznej i jedynej sprawie bym się dołożył. 

Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę o godz. 22.00 

nawiedzonestudio.boo.pl