środa, 11 stycznia 2012

SCORPIONS - "Live 2011 - Get Your Sting & Blackout" - (2011) -

SCORPIONS - "Live 2011 - Get Your Sting & Blackout" - (SONY MUSIC) -  ***1/2



Nie Nowy Jork, nie Sao Paulo, czy choćby Londyn, a Saarbrucken. Kto wie, cóż to, gdzież to? To średniej wielkości miejscowość w Niemczech, o powierzchni oraz liczbie ludności, odpowiadającej naszej Bydgoszczy. To właśnie z tamtego miejsca, pochodzi najnowsze koncertowe nagranie Scorpions. Wydane w formie podwójnego kompaktu, a może przede wszystkim Blue-ray'a w modnym trójwymiarze. O ile do techniki Blue-ray i 3D, muszę jeszcze dojrzeć, o tyle posłuchanie kąśliwych hitów Skorpionów na żywo, zawsze sprawia mi wielką przyjemność.
"Get Your Sting & Blackout" jest wydawnictwem szczególnym, pomimo iż tych szczególnych okazji Scorpionsi mają ostatnio dla nas sporo. Mnie osobiście wcale nie martwi ich długie żegnanie się z fanami. A niech nawet zaserwują jeszcze z dziesięć płyt. Czemu nie. Jak sam tytuł tego wydawnictwa wskazuje, jest to zarówno promocja albumu "Sting In The Tail", jak i uhonorowanie dwóch najsłynniejszych albumów grupy: "Love At First Sting" (1984) oraz "Blackout" (1982). Ten ostatni, w tym roku świętować będzie trzydziestolecie. Okazji zatem do świętowania mnóstwo, a zgrabny tytuł, w krótkiej formie obwieszcza nam o wszystkim.
Ten 2-płytowy zbiór jest zapisem prawie całego koncertu. Prawie, gdyż niestety wygrywa Blue-ray, który jest bogatszy o trzy nagrania, mianowicie: "Raised On Rock", "Dynamite" oraz "Coast To Coast". Ale co tam, nie można zawsze mieć wszystkiego, a płyty zostały tak skrupulatnie zmiksowane, że zatuszowano wycinek owych trzech prezentów, dla łaknących techniki 3D.
Koncert odbył się w kwietniu 2011 roku, tak więc niech nie dziwi nas brak coverów, które muzycy wydali na albumie "Comeblack", minioną jesienią.
Nad samym koncertem nie ma co się rozpływać specjalnie, jest to po prostu Scorpions w wybornej formie, z napakowanym zestawem przebojów, pośród których znajdują się najsłynniejsze ballady: "Send Me An Angel", "Still Loving You", "Wind Of Change", "Holiday" czy kończąca koncert i przy okazji moja ukochana "When The Smoke Is Going Down". A z młodszego pokolenia ballad, pojawiła się tutaj "The Best Is Yet To Come". Poza tym, w środku całego przedstawienia, niczym Zwierzak z Muppet Show, James Kottak potrzaskał nieco po swoich garach, co stało się już zresztą tradycją. Na pamiętnym koncercie w Ostrowie Wlkp., także można było przeczyścić swoje uszy, dzięki jego bębnom.  Jeśli już mówimy o popisach, to przyjemnie słucha się także skrzeczących gitar w "Six String Sting". Pozostałe 2/3 koncertu, to oczywiście same dynamity, że choćby wymienię: "Bad Boys Running Wild", "Blackout", "Big City Nights", "Make It Real" czy "Tease Me, Please Me". Nie zabrakło także mojego ukochanego "walca", w postaci "The Zoo", a i również "Loving You Sunday Morning", z genialnej płyty "Lovedrive" (1979) , na której także było wspomniane powyżej "Holiday". No i ta pamiętna okładka do "Lovedrive"!. Jedna z najbardziej r'n'rollowych w historii. Cóż to były za czasy.
Atmosfera w Saarbrucken była gorąca, fani śpiewali z Meinem wszystko co się da, a sam maestro jak zawsze - głos kapitalny , tzn. właściwie nastawiony i naoliwiony. A pozostali muzycy? Cóż, jak najsprawniejsza orkiestra. Poukładana, ale i czasem spontaniczna, co zaznaczyłem nieco powyżej.
"Get Your..." , nie jest koncertem na miarę młodych i spontanicznych Skorpionów z czasów "Tokyo Tapes", gdzie szarpali w struny jak się da, albo słynnej trasy "World Wide Live", na której podbijali Amerykę. To po prostu kolejny bardzo dobry występ zespołu, który nigdy nie zawodzi, pomimo iż już wyżej wznieść się nie musi.
Do jednego trzeba się przyzwyczaić tylko, otóż dziwnie się robi, gdy Klaus Meine zwracając się do publiczności, jedynego słowa jakiego używa po angielsku, to "c'mon" i na końcu "goodnight", reszta jawi się już tylko pięknem braci Germanów, lub jakby to woleli ująć zakompleksieni intelektualiści, mówiąc: "w języku Goethego".


 Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)

nawiedzonestudio.boo.pl