"Losowanie grup Euro 2012 mamy już za sobą, muszę więc podzielić się pewnymi refleksjami i obserwacjami. Zacznę od tego, że Irlandczycy są zachwyceni tym, że grają w Polsce. Będzie im zdecydowanie łatwiej i taniej dotrzeć do Poznania, czy Gdańska niż do np.: Charkowa. Oczywiście bilety od wczoraj podrożały z 90 euro na około 400, ale zawsze można skorzystać z promu do Francji, a resztę trasy pokonać samochodem. Przejrzałem dziś kilka gazet, żeby zobaczyć co piszą i jakie są nastroje. Do łatwej grupy nie trafili, ale są dobrej myśli i mają zamiar wygrać z Chorwacją i Włochami, oraz zawalczyć z Hiszpanią. We wszystkich artykułach przeważa radość z samego wyjazdu do Polski. Artykuł w "The Irish Times" zatytułowano "Joxer jedzie do Poznania: długo odkładana podróż do katolickiego kuzyna w Polsce" (Joxer to fikcyjna postać - kibic z piosenki Christy Moore'a). I co tam możemy przeczytać - same dobre rzeczy. Dowiadujemy się między innymi, że to matematycy z Poznania złamali kod Enigmy, że mamy piękny Stary Rynek, zaś w przypadku Gdańska piszą oczywiście o Solidarności, Starym Mieście i morzu. Ponadto autor zachęca kibiców do zabrania kapeluszy i kremu do opalania, chyba, że ktoś chce powrócić w kolorze ugotowanego homara. Co jeszcze? Radzą także by po kilku piwach namówić Polaków do odśpiewania piosenki "Kocham cię jak Irlandię" i wyrażenia podziwu, że jako pierwsi w Europie stworzyliśmy konstytucję. Zdecydowanie autor przestrzega przed nazywaniem nas "Europą Wschodnią" i radzi by nie dać się pomylić z Anglikami. Do tego w artykule znalazł się rzetelny, choć krótki opis naszej historii i zwrócono również uwagę na jej podobieństwo do losów Irlandii. Całość podsumowano wypowiedzią polskiego ambasadora w Irlandii Marcina Nawrota, który powiedział, że "to wielka szansa dla Polaków by odwdzięczyć się Irlandczykom za gościnność, której doświadczamy tutaj". I tak dalej i tak dalej. Generalnie dominuje radość i nadzieja. Mam nadzieję, że Poznań i Gdańsk wykorzystają tą świetną okazję do promocji miast (są stałe połączenia lotnicze z Irlandią, a kibice po powrocie będą opowiadać o naszych miastach), a mieszkańcy jednego i drugiego przywitają wszystkich z typowo polską gościnnością.. Swoją drogą chciałbym wtedy być w Poznaniu. Będzie kolorowo, wesoło i uroczyście - zazdroszczę! Jak już wczoraj wspominałem Irlandczycy nie należą do ludzi wywołujących burdy po meczach. Nawet po najbardziej pasjonujących finałach hurlinga, czy ichniej odmiany footballu ludzie w zgodzie rozchodzą się do domów, gdyby grali z Anglią może by dali sie sprowokować ;-) Tak, że nie spodziewam się po irlandzkich kibicach jakiś specjalnych ekscesów. No nic będę kończył - trochę chaotyczny ten list, ale chciałem się podzielić garścią obserwacji. Mam nadzieję, że Polska wyjdzie z grupy, dostarczy pozytywnych wzruszeń i dokopie Ruskim! ;-)" Pozdrawiam serdecznie Andrzej Gwoździk
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)
nawiedzonestudio.boo.pl