Nazwisko autora wycinam, by kolejnych rad uniknąć. Szkoda tylko, że na moje zapytanie, a jak muzyka, podobała się? , nastąpiło milczenie. Młodemu pokoleniu gratuluję perfekcyjnej znajomości language'owej. Cieszyłbym się jeszcze bardziej, gdyby z taką pasją chłonęli oni wiedzę o muzyce, a także czerpali przyjemność z obcowaniem jej piękna, a nie tych popierdółek, z jakimi bełkoczą na tych swoich słuchaweczkach. I dobrze by bylo, gdyby mi takich uwag udzielała osoba posiadająca przynajmniej jedną dziesiątą moich płyt, mojego serca w nie włożonego, moich lat z tym spędzonych, czy przeżytych. Przeczytanych i przesłuchanych, także.
Niemniej Chłopie Drogi, więcej skruchy i skromności, zanim lingwistycznie świat podbijesz.
Szkoda, że właśnie tacy ludzie tworzą dzisiaj radio. Nie pasjonaci i znawcy, tylko tacy, którym się coś wydaje. Dobrze, że ów dżentelmen nie podważył moich kompetencji, bowiem aż strach mnie ogarnął , jakby mógł mnie swoją wiedzą o muzyce zagiąć.
Teraz rozumiecie, dlaczego "Nawiedzone Studio" gra samemu sobie? Bo przy współudziale znawców i doradców, byłoby profesjonalnym gównem.
P.S. Jakie to niesamowite, że gościowi się chciało to napisać. Ile musiał o tym myśleć. Nie dawało mu to spokoju. Pomyślcie, gdyby tak wszyscy reagowali na piękno muzyki, i po każdej cudownej płycie zasłyszanej w radio czy gdzieś tam..., od razu następnego dnia biegli po nią do sklepu, to przemysł muzyczny miałby się doskonale. Gdyby także w taki sposób tajemniczy Słuchacze zachwalali Nawiedzone Studio, ile by mi to sił dało do tworzenia jeszcze lepszych wieczorów. Dlaczego tak błyskawicznie niektórzy reagują nie na główny temat?
A oto ten miły poranny mail:
Witaj Andrzeju, Z tej strony aferzysta z wtorkowo-środowej nocy. Dziś w aucie wracając od Ukochanej słuchałem Twojej audycji i jako zawodowy anglista poczułem profesjonalny obowiązek napisać Ci, iż słówko "balance" w języku Shakespeare'a akcentujemy na pierwszą sylabę, a nie na drugą (ostatnią), jak to robiłeś przy wielokrotnym zapowiadaniu płyty zespołu Final Conflict. Nie jest to żaden osobisty przytyk ani podważanie kompetencji - ot drobna rada od kolegi po fachu. Pozdrawiam serdecznie, (w tym miejscu pojawiło się imię i nazwisko Wujka Dobra Rada)
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)
nawiedzonestudio.boo.pl