I oto kolejna smutna informacja, którą otrzymałem dosłownie przed chwilą, od mojego dobrego kumpla Mariusza Skroka, który był przed laty moim realizatorem "Rock Po Wyrocku" , w nieistniejącym już Radio "Fan". Otóż, zmarł Gerry Rafferty, szkocki wokalista, gitarzysta, pianista i kompozytor w jednej osobie. W Polsce Artysta głównie był znany ze świetnego przeboju "Baker Street",zresztą z pięknej i uroczej płyty "City To City" z 1978 roku. Szkoda, że tylko na tym kończyła się sława Rafferty'ego w kraju pomiędzy Nysą a Odrą. Artysta zmarł wczoraj, tj. 4.stycznia, z tego co wiem, w swoim domu, choć od listopada ub.roku jego stan zdrowia był fatalny i przez jakiś czas Rafferty przebywał w szpitalu, lecząc niewydolność wątroby. Od siebie polecam jego płyty, najlepiej solowe, jak wspomniana "City To City" (1978), ale i dwie następne "Night Owl" (1979) oraz "Snakes And Ladders" (1980). Późniejsze słyszałem przed laty fragmentarycznie i specjalnie mnie nie zachwycały, ale te powyższe są bardzo ładne! Oczywiście należy posłuchać jeszcze Rafferty'ego z czasów grupy Stealers Wheel, czyli pierwszej połowy lat 70-tych.
Jego nagrania posiadam tylko na winylach, lecz na najbliższą niedzielę przygotuję "City To City" i zagram najpiękniejsze utwory z tego albumu w "Nawiedzonym ..."