piątek, 29 kwietnia 2011

Dziś ostatni dzień składania PIT-ów. Nie zapomnij - wróg czuwa !!!

Dzisiaj ostatni dzień składania PIT-ów. Jak to bywa w polskiej naturze, i ja zwlekałem z oddaniem go do ostatniego dnia. Pełen obaw obudziłem się nieco wcześniej, tak aby przygotować się do stania w długiej kolejce. Nic z tego. Jeśli ktoś ,tak jak ja, pomyślał, że sobie postoi, głęboko się "rozczarował". Ogonek, w którym stanąłem, w liczbie kilkunastu osób, stopniał w 2-3 minuty!!! Panie urzędniczki pracowały bezczelnie tak szybko, że nawet nie zdążyłem sobie poprzebierać z nogi na nogę, ani złośliwie odsapnąć. Jak to zatem jest, że co roku o tej porze, w programach informacyjnych pokazują zawijasy kolejkowe, utrapionych i ledwo żyjących ludzi? Sensacyjne stacje TV rozsyłają swoich reporterów, gdzie się da i szukają tej jednej jedynej dłuższej kolejki, do której później zasuwają na jednej nodze z całym wozem transmisyjnym. Nie żebym bronił urzędasów, absolutnie! Ale od kilku lat systematycznie o tej porze lecę z Pit-em pełen przejęcia, że zleci mi pół dnia, a kończy się na przepuszczeniu jednego tramwaju.
Aby nie było tak grzecznie, zaznaczę, że mniej więcej miesiąc temu, byłem w pewnej sprawie jako świadek w Skarbówce, a tam w pokoju przesłuchiwało mnie dwóch facetów , wraz z jedną kobietą, która wszystko zapisywała, każde moje słowo, każdy mój ruch. Atmosfera była daleka od przyjemnej. Poszedłem jako świadek, by po kilku minutach poczuć się niczym jakiś zbrodniarz. Miałem ochotę pewnemu starszemu referentowi zasadzić kopa w.... - jak mawia Ferdynand Kiepski do Arnolda Boczka. Dodam, iż w swoim czasie kilka razy byłem świadkiem w kilku sprawach na Policji i nigdy nie trząsłem portkami, a w tej Skarbówce panowała atmosfera bliska Gestapo. Najgorsze jest, że te święte krowy są nietykalne i mogą sobie zastraszać każdego obywatela, z góry zakładając, że każdy to bandzior. Na prywatnym gruncie, bym wyrzucił z domu jednego i drugiego, wylewając im za kołnierz fusy z niedopitej herbaty, a tam przy biureczku, człowiek się upadla , bo jest zastraszony jak mysz. Siedzi cichutko i grzecznie odpowiada na tendencyjne pytania, i musi udowodnić swoją niewinność. A nie, że to oni muszą mi udowodnić winę. Na tym polega różnica pomiędzy Skarbówką a pokorną Policją.

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!!
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę o godz. 22.00