wtorek, 16 sierpnia 2022

vox pamiątka

VOX i ALEX BAND
singiel Tonpress / S-251
strona A "Lucy"

strona B "Serce Sierota"

Poznański Salon Tonpressu opiewał głównie w single, z rzadka albumy, a pocztówek chyba w ogóle. Te ostatnie dominowały w MPiK - czyli "międzynarodowa prasa i książka" - w nowych czasach przemianowanym na Empik - sklep u zbiegu ulic Ratajczaka i 27 Grudnia. Później w tym lokalu przez lata mieściło się Cafe Głos.
Dobrze wspominam ze Starego Rynku salon Tonpressu, kupiłem tam parę mocnych siódemek, w tym niedawno przypomnianą płytkę Pink Floyd. Oczywiście bywały tam jedynie wydawnictwa krajowe, więc pomarzyć o labelach A&M Records, Bronze, EMI czy Epic. Mało tego, w owym Tonpressie nie widywałem nawet wydawnictw z 'zaprzyjaźnionego' ZSRR czy równie uszczęśliwionych socjalizmem Czechosłowacji lub Bułgarii. No bo, skoro Tonpress, to czyli sklep firmowy Tonpressu, i na tym koniec.
Niekiedy atrakcjami wykonawcy związani z Tonpressem, których zapraszano do spotkań z wielbicielami. Po autografy i uściśnięcie dłoni tworzyły się kolejki, no i pewnym było, iż wydawnictw goszczonego artysty tego dnia na pewno nie zabraknie. Andy w 1980 roku, w ten sposób załapał się na Turbo. Wczesnych Turbo, jeszcze z Wojciechem Sowulą. Na odpowiednim dla ich składu singlu trzymam podpisy całej czwórki - singiel "W Środku Tej Ciszy". Przy okazji osobny o tym tekst. Ale, oprócz spotkania z Turbo, pewnego razu przypadkiem natrafiłem na Vox. Ten stary, pierwszy i najsłynniejszy Vox - z Rynkowskim, Słotą, Pasztem i Koziołem. Ci dwaj ostatni panowie umarli na początku mości nam panującego roku, no ale od początku wiedzieliśmy, że dwa tysiące dwudziesty drugi na straty i nic dobrego nas w nim nie spotka.
Tamtego Vox'owego dnia w Tonpressie zapanował ścisk, bo przecież każdy już znał "Bananowy Song", poza tym panowie przystojni, to i dziewczyny chciały każdemu z osobna puścić oczko - i bynajmniej nie w pończosze. Ja fanem Vox nie byłem, acz posłuchać czemu nie. Debiut album plus wszystkie okoliczne single ambitnie dokupiłem, a teraz ten z autografami wydaje się jakby wartościowszy. 

P.S. Tam od góry coś nieczytelnie na fotce wyszło. Niebieski długopis chyba pomału grupie wypisujący się, więc widać tyle, że może dopiszę: "Andrzejowi serdeczne pozdrowienia Grupa VOX". Ooo, i teraz czytelniej.

a.m.