czwartek, 17 maja 2012

Łapska precz od Euro

Poznań na trzy tygodnie przed rozpoczęciem Euro 2012, to wciąż jeden wielki plac budowy. Ekipy robotników pracują jak mrówki. Wszędzie pełno wywrotek, dźwigów, porozstawianych niczym parawany płotów. Pełno piachu, jakiegoś żelastwa, i innych akcesoriów. O ile ten widok jeszcze miesiąc temu nie wywoływał we mnie żadnych uczuć, o tyle teraz z lekka czuję niepokój. Boję się, że nie zdążą. Ale nic to, trzymam kciuki. W końcu, to nie ja jestem tutaj fachowcem. Widać tak mają obliczone, i trzeba wierzyć, że będzie ok.
Mimo to szkoda, że tylko nasze lotniska spełniają wszelkie standardowe oczekiwania, a już kolej, bądź autostrady, tylko na "dobrze" lub "dostatecznie".
Nie to jednak jest najważniejszym zmartwieniem fana futbolu. Chciałbym, by nasi Muszkieterowie z Dortmundu, utrzymali formę do mistrzostw. Marzy mi się piękna gra naszego teamu, niezapomniane gole, emocje, wrażenia...  Och, przydałoby się.  "Szkocka" już mrozi się w lodówce, a kilku kumpli strzyże trawę we własnych ogródkach, by stworzyć w nich strefy kibica.
Na zgrupowaniu w Austrii dobrze byłoby źle zagrać z Łotwą i Słowacją, bo jak pamiętamy, wszystkie nasze ostatnie dobre mecze przed ważnymi imprezami, były tymi ostatnimi na długi czas. Panie Smuda, posłuchaj Pan mej rady i uśpij czujność naszych grupowych przeciwników. Lepiej posłuchać mnie, niż na przykład takiego Jana Tomaszewskiego. Niegdyś znakomitego bramkarza, później sprzymierzeńca komuchów, a teraz jednej z twarzy PiS'owskiej maci. Ciekawe co przewracający się w grobie Kazimierz Górski myśli sobie po niegdyś wypowiedzianych słowach przez jego podopiecznego, że: "Jarosław Kaczyński jest Kazimierzem Górskim Polskiej Polityki". Nie chciałbym, by po mojej śmierci, ktoś wyciął mi taki numer.
Cóż, Pan Janek porusza się barwnym językiem, jest nawet sympatycznym człowiekiem, tylko szkoda, że myśli jak jego koledzy. Na szczęście daleko mu do rynsztokowego poziomu Posła Hofmana. Człowieka pokazywanego codziennie przez wszystkie media, celem podgrzania wzajemnej niechęci rodaków do siebie. Że już o Pani Szczuce z litości rozpisywać się nie będę. Ta, nie tylko jest przeciwniczką mężczyzn, czy imprez związanych z Euro 2012, ale w ogóle futbolu. Ma do tego zresztą prawo. Nie widzę sensu jednak nawoływać fanów boiskowej kopaninki, by ci zawrócili na tylko jedną i słuszną drogę, wyznaczoną wykoślawionym torem myślowym Pani Szczuki.
Już niebawem święto piłki , którego nikt nam nie zabierze. I łapy precz Panie Duda od stadionów i kibiców. Na nic ci Pana pis-owsko podporządkowani Związkowcy. Siedźcie lepiej w domu i trzymajcie kciuki za naszych futbolistów. Kibice wam kłódek nie założą. Bramkami domostw nie zatarasują. Nie ten poziom.
W ogóle łapska precz od Euro 2012. Jeśli nie pomagacie, to chociaż nie przeszkadzajcie.



Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)

nawiedzonestudio.boo.pl