RONNIE MONROSE - (29 listopada 1947 - 3 marca 2012)
W sobotę, 3 marca 2012, zmarł na skutek kilkuletniej i ciężkiej choroby (rak prostaty) amerykański gitarzysta Ronnie Montrose. Ten bardzo fajny gitarzysta przeszedł do historii rocka głównie dzięki wspaniałej debiutanckiej płycie grupy Montrose "Montrose" (1973). O ile w chwili wydania cieszyła się ona umiarkowanym powodzeniem, o tyle zyskała większe zainteresowanie wraz z upływem lat i późniejszymi sukcesami, jakie odnosił wokalista tego zespołu, Sammy Hagar. Szczególnie w drugiej połowie lat 80-tych, kiedy to Hagar trafił do Van Halen. Album "Montrose" jest znakomitym dziełem hard rocka i powinien go poznać obowiązkowo każdy sympatyk mocniejszego grania. Choćby i nawet z uwagi na to, iż w 1992 roku grupa Iron Maiden postanowiła także włączyć do swojego repertuaru kompozycję "Space Station # 5". Pochodzącą właśnie z tego długograja. Poza tym, głównymi producentami longplaya "Montrose", byli przede wszystkim Ronnie Montrose oraz Ted Templeman. Pomimo, iż Montrose solidarnie z kolegami podpisał produkcję dzieła jako cały zespół + Templeman. Ted Templeman był przez długi czas nadwornym producentem nagrań Van Halen.
Niestety, o ile pewien procent miłośników takiego grania doceniło kunszt Ronnie'ego Montrose'a, o tyle Artysta ten nie zdobył nigdy wielkiej sławy. Czy to późniejsze płyty Montrose, czy z kolei następna grupa utworzona przez samego Ronniego, jaką była Gamma, nie podbiły świata, choć często nawet gościły w TOP 100 amerykańskiego Bilboardu.
Ronnie Montrose ponadto współpracował z bardzo wieloma wykonawcami. Od siebie dodam, że osobiście bardzo szanowałem (tj. szanuję!) Ronniego za wymieniony powyżej wspaniały album Montrose "Montrose" (1973), a także za epizodyczny występ na kultowym albumie (niestety kultowym poza Polską, jak to bywa zwyczajowo) "The Dream Weaver" (1975), Gary'ego Wrighta (muzyka ze Spooky Tooth), oraz za pełnometrażowy występ na jednej z najistotniejszych płyt Van Morrisona "Tupelo Honey" (1971). Za te trzy płyty szczególnie zapamiętam Ronniego Montrose'a, wyrażając żal po kolejnym Artyście, który odchodzi przedwcześnie.
na zdjęciu obok:
- u góry po lewej stronie, album: GARY WRIGHT "The Dream Weaver". Muzyk zagrał tutaj na gitarze w kompozycji "Power Of Love".
- u góry po prawej stronie, album VAN MORRISON "Tupelo Honey". Tutaj Ronnie Montrose zagrał na całej płycie, na gitarze i mandolinie, a także zaśpiewał partie chóralne.
- na dole, album MONTROSE "Montrose". Absolutny klasyk, nie tylko z uwagi na osławiony "Space Station # 5", ale i także na tak kapitalne numery, jak: "Rock The Nation" czy "Bad Motor Scooter".
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)
nawiedzonestudio.boo.pl