środa, 7 marca 2012

PET SHOP BOYS - "Format" - (2012) -

PET SHOP BOYS - "Format" - (EMI RECORDS / PARLOPHONE) -  ***



W 1995 roku trafił do handlu 2-płytowy album, zatytułowany "Alternative". Był zbiorem drugich stron singli , podsumowujący karierę Pet Shop Boys do płyty "Very". Wydany właśnie 2-płytowy zestaw "Format", jest jego kontynuacją i zawiera kolekcję rarytasów, zawartych przeważnie na stronach B singli, począwszy od albumu "Bilingual" (1996), na ostatnim "Yes" (2009), skończywszy.
Jako zapalony miłośnik talentu panów Tennanta i Lowe'a, większość tutaj zawartych nagrań posiadam od dawna na singlach. Jednak fajnym pomysłem było zebranie tych kompozycji do jednego worka i wydanie ich głównie dla sympatyków PSB, ograniczających się do kupowania tylko pełnych płyt. "Format", podobnie jak wcześniejszy "Alternative" posiada obok piosenek znakomitych, także sporo rzeczy, delikatnie mówiąc, słabszych. Poznać jednak warto wszystkie. Choćby po to, by przekonać się jakie perły panowie z PSB odrzucili ze swoich albumów, a także by pośród tych słabszych, prześledzić z ciekawością różnego rodzaju eksperymenty, na które musiało zabraknąć miejsca na dopieszczonych albumach.
Na obu płytkach zbioru "Format", mieszają się nastroje dobrego smaku, z rzeczami niemal tak okropnymi, że nawet ucho prawdziwego fana PSB, może tego nie wytrzymać.
Biorąc pod uwagę pierwszy dysk owej kompilacji, z nagraniami z lat 1996-2002, wyróżniają się tutaj ładne ballady: "The Calm Before The Storm", "Confidential" (wersja demo z ledwie słyszalną Tiną Turner) czy "The View From Your Balcony", a także zgrabna i taneczna zarazem kompozycja "Delusions Of Grandeur". Absolutnie najładniejszą jest jednak "Hit And Miss". To tacy rozmarzeni PSB, z fajną akompaniującą gitarą , która jest tutaj ważniejszym instrumentem od całej reszty.  Niestety bywa czasem i źle. Dla przykładu, osobiście najbardziej odrzucają mnie "Disco Potential" - niebezpiecznie flirtujące z najmniej apetyczną odsłoną techno. Ponadto, łupankowe "Screaming", czy dance'owe, i w to w najgorszym wydaniu "Casting A Shadow", oraz jeszcze bardziej okropne "Sexy Northener". Na płytce nr 2 bywa podobnie. Lecz podaruję sobie wyszczególnienie kilku gniotów, którymi część tego dysku straszy, kosztem przyjemniejszej jej odsłony. I tak, miło jest nastawić uszu na "Between Two Island" - piękny aranż (fajny flirt komputerów ze smyczkami i gitarą) oraz czarująco kołysząca melodia, do tego w tanecznym rytmie. Tutaj także znalazło się miejsce dla niezwykłej urody ballady, jaką w rytmie pianina i smyczków, koi nasze uszy "Friendly Fire". Podobnie ładną, lecz bardziej skomputeryzowaną balladą jest "Girls Don't Cry".  Pet Shop Boys , to jednak najlepszy dyskotekowy zespół świata, a więc wielu z nas, wolałoby się przy tej muzyce pobawić. No to bardzo proszę, jest tutaj taka genialna piosenka "We're The Pet Shop Boys" (cóż za refren! , no ale to po prawdzie utwór wizytówka). To jeden z tych nieco wolniejszych kawałków do tańca, bez powietrznych piruetów. Do parkietowego szaleństwa proponuję "The Resurrectionist". Hit, aż się patrzy! Listę najfajniejszych piosenek z "gorszych" stron singli, zamknę przeróbką kompozycji z repertuaru Dusty Springfield "In Private", z którą to w 1987 r. panowie Tennant/Lowe, nagrali mega hit "What Have I Done to Deserve This?". W "In Private" u boku PSB stanął przy mikrofonie sam Elton John.
Myślę, że każdy sympatyk PSB znajdzie tutaj coś dla siebie. "Format" nie jest dziełem spójnym, bo i być nie mógł. To kolekcja ciekawostek z ostatnich kilkunastu lat, gdzie pośród chwastów wyrasta sporo pięknych kwiatków.


Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)

nawiedzonestudio.boo.pl