sobota, 3 marca 2012

"Odlot" u fryzjera

Wstałem dzisiaj rano nieco wcześniej niż zwykle. Myślę sobie, skoro już tak się stało, pojadę do fryzjera. W końcu wiosna nadchodzi, trzeba pozbyć się zimowego futra, którym zdążyłem na mym starym łbie mocno porosnąć. Pomimo, iż jestem jednym z setek klientów pewnego zakładu fryzjerskiego, poznają mnie tam zawsze. Pani mnie strzygąca, zawsze pamięta kiedy byłem poprzednio. I nawet nie muszę nic mówić, Ona już wie, chwyta za nożyce i tnie barana. A ja gapię się w lustro i widzę, jak z sekundy na sekundę, ubywa wszystkiego zewsząd. W głowie mej w tym czasie przebiegają różne myśli i pomysły, które rodzą się na fotelu fryzjerskim jak nigdzie indziej. Jednak nie tracąc fasonu, rozmawiam sobie z Panią o słoneczku dzisiejszym, o plusowych temperaturkach, o wiośnie, która już tuż tuż... Jak fajnie. Żadnej polityki, żadnego narzekania, marudzenia. Pani skromniutka, milutka, widać, że kochająca życie, woli pogadać o śpiewie ptaków, o kwiatkach, o słoneczku,... Jak miło spotykać jeszcze takich ludzi. W pewnej chwili pomyślałem sobie, widząc solidnie przystrzyżoną głowę w lustrze, no! , to teraz kolejna wizyta za kolejne cztery-pięć miesięcy. I dosłownie, kiedy tylko skończyłem tę myśl, odezwała się Pani Fryzjerka: "to co, myślę, że tak na miesiąc wystarczy?". Trochę mnie zatkało. Kurcze, na miesiąc? To tak szybko mi odrosną te kudły? No tak, nie pomyślałem, że przyzwoicie byłoby nie zarosnąć jak teraz, tylko tak współcześnie, estetycznie, a nie jak małpolud, kiedy już trzeba. Może to także i niezły sposób na odreagowanie od tego narzekalskiego świata i politycznego brudu, pójść sobie do fryzjera i odlecieć.


Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)

nawiedzonestudio.boo.pl