środa, 23 listopada 2011

RUSH - "Time Machine 2011: Live in Cleveland" - (2011) -

RUSH - "Time Machine 2011: Live in Cleveland" - (ROADRUNNER RECORDS) -  ***



RUSH w ostatnich latach, niemal przy każdej okazji, wydaje album koncertowy.  I to zarówno w formie wizyjnej , jak i fonicznej. Słowem, dla każdego coś miłego. Osobiście preferuję słuchanie muzyki, obrazki jakoś mnie mało kręcą. Uważam, że muzyka to świat wyobraźni i nic tego nie zmieni. Co oczywiście nie przeszkadza mi bywać czasem na koncertach swoich ulubieńców i przeżywać to najmocniej jak się da. Dlatego DVD kupuję rzadko, bowiem oglądam je zazwyczaj po jednym razie i wędrują na półkę. Słuchać natomiast mogę nieprzerwanie. Dlatego najnowsze wydawnictwo RUSH wybrałem dla siebie w skromniejszej formie, takiej tylko do słuchania.  Nie jest to zjawiskowy występ na miarę płyt gigantów, jak albumy z końca lat 70-tych , typu: "Strangers In The Night" UFO  czy "Live And Dangerous" THIN LIZZY, jednak mimo to cieszy uszy, gdyż każdy koncert tego zespołu bywa wspaniały. A, że nigdy panowie Lee, Lifeson i Peart nie koncertowali u nas, to jedynym wyjściem wydaje się przebić przez ich oficjalne wydawnictwa płytowe. Nieoficjalne zresztą też, a jest ich całe mnóstwo. Trasa "Time Machine Tour" nie jest typową promocją dla jakiegoś nowego studyjnego wydawnictwa, a sporządzona została z okazji 30-lecia fenomenalnej płyty "Moving Pictures", od której i ja miałem przyjemność rozpocząć fascynację tym zespołem, jako wówczas 16-letni chłopak. Wszystkich siedem kompozycji z tego dzieła, grupa zagrała w samym środku całego tego przedstawienia.  Zawartego tutaj notabene, na dwóch płytach kompaktowych. To nie koniec niespodzianek, bowiem RUSH na tej trasie także zagrali obie nowe kompozycje: "Caravan" i "BU2B", które na początku 2011 roku pojawiły się na specjalnym 7-calowym singlu winylowym, z okazji Record Store Day.  Czyli, z okazji Międzynarodowego Dnia Niezależnych Sklepów Plytowych, w których ta płytka pojawiła się w sprzedaży, omijając te wielkie sieciowe molochy. Kompozycje te ukażą się także na nowym studyjnym albumie RUSH, w przyszłym roku. A ponieważ muzykom nie udało się znaleźć czasu na nagranie pełnego dzieła w  roku 2011, to jako prezent te dwa utwory zostały dołożone już do tej trasy koncertowej. Poza tymi kompozycjami, pojawiło się tutaj, jak zwykle zresztą, mnóstwo firmowych przebojów grupy,  nieśmiertelne "The Spirit Of Radio", "La Villa Stragiato", "Working Man" czy "Closer To The Heart". Nie zabrakło i tych , które status klasyków zyskały w latach późniejszych, czy wręcz ostatnich, typu: "Stick It Out" , bądź "Workin' Them Angels". Mnie natomiast szalenie cieszy jeszcze jeden fakt, iż RUSH wykonują wciąż na żywo kompozycje z tego tak zwanego "lżejszego" okresu (lata 80-te), który rzadko przecież już znajduje odzwierciedlenie we współczesnych ich dziełach. Mam tu na myśli "Time Stand Still", "Presto", "Marathon" i "Subdivisions". Nie będę pisać w tym miejscu o wybornej formie zespołu, o wykonawstwie na najwyższym poziomie, o świetnej atmosferze wśród zgromadzonej widowni, albo o obowiązkowym perkusyjnym solo Neila Pearta, gdyż to standard. Inną kwestią jest, iż za każdym razem ten standard różni się od poprzedniego. Ogólnie rzecz ujmując, to kolejny świetny koncert RUSH, którego słucha się z nie mniejszym entuzjazmem od tego bijącego wigoru ze sceny.
Acha, zapomniałbym, koncert zapisany na tym wydawnictwie, odbył się w Quicken Loans Arena, w Cleveland, w stanie Ohio, USA, dnia 15 kwietnia 2011 roku.


Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)

nawiedzonestudio.boo.pl