AIRBAG - "All Rights Removed" - (KARISMA RECORDS) - ****
Na razie jeszcze nieśmiało, ale z coraz większym impetem, norweska grupa Airbag, dobija do czołowego grona "należytych" odtwórców i spadkobierców Pink Floyd'owskich tradycji. Dali o sobie znać w poprzedniej dekadzie dwoma małymi płytami, z których wkrótce potem (w 2009 r.) upleciono jedną zgrabną całość i nadano tytuł "Identity". A zarazem tożsamość, jak zresztą głosił tytuł tego albumu. Posługując się nazwą Pink Floyd, bynajmniej nie mam zamiaru wrzucać Airbag do worka z napisem: "beznamiętna kopia". Fałszywym byłoby jednak nie zauważyć, do czego, a raczej do kogo, grupie najbliżej. O ile w przypadku poprzedniego albumu "Identity" można było oscylować porównaniami wokół Pink Floyd, Porcupine Tree, Talk Talk, Marillion, czy nawet wyjeżdżać poza bramy muzyki rockowej, o tyle "All Rights Removed" jest dziełem skierowanym dla określonego grona sympatyków floydowskich dzieł, w rodzaju "Wish You Were Here"oraz "Animals", a także pokaźnych fragmentów z "Dark Side Of The Moon", "Meddle" czy nawet niewielkich z "Atom Heart Mother". Szczególnie, partie gitarowe, pomysłowe aranżacje i ten niepokojący spokój, są wręcz żywcem zaczerpnięte z twórczości panów Watersa, Gilmoura, Wrighta i Masona. Zdaję sobie także sprawę, jak bardzo złości współczesnych twórców fakt, porównywania ich delikatnej odmiany rocka progresywnego, najczęściej do tego jednego zespołu. I choć irytowali się tym w swoim czasie muzycy grup Porcupine Tree, Cosmos, Pendragon czy RPWL (choć ci ostatni akurat nie stronili od porównań), to skojarzenia nasuwały się same. Nie da się także ukryć, że Airbag czynią to chyba najbardziej przekonująco, a co za tym idzie, po prostu pięknie. W ich muzyce czas się zatrzymał na roku mniej więcej 1977 i uroczo słuchacza nie chce ze swych sideł, przez 50 minut swego trwania, wypuścić. Zresztą, tylko w dwóch miejscach możemy złapać nieco głębszy oddech, a tak muzyka brnie nieprzerwanie. Pierwszy utwór, tytułowy zarazem, "All Rights Removed", ewidentnie nawiązuje do floydowskich klasyków , jak: "Sheep" czy "Dogs", z genialnej płyty "Animals" (1977). Czyli, do takiego Pink Floyd, który lubi się nieco dynamiczniej rozegrać i ostrzej wyeksponować gitarowe sola. Po tym utworze następuje połączony set, z aż czterech kompozycji: "White Walls", "The Bridge", "Never Coming Home" oraz "Light Them All Up", które stanowią nierozerwalną całość. Pierwszy z nich, toczony w dość swobodnej i leniwej atmosferze , mniej więcej w połowie utworu, jak i pod jego koniec, okraszony jest przepiękną partią gitary Asle'ja Tostrupa, w stricte gilmourowskim stylu. Następny "The Bridge" , także rozpoczyna się bardzo powoli, jednak z każdą chwilą nabiera dramatycznego i lamentującego tonu, przyprawionego pod koniec także równie pięknym gitarowym solo, co jego poprzednik. Niemal to samo można napisać o 9-minutowym "Never Coming Home", który momentami wybucha, momentami koi, a i pieści uszy co rusz wydobywającą się, niczym spod ziemi, tą niesamowitą gitarą. Mieszają się tutaj nastroje i uczucia, niczym w kalejdoskopie życia niejednego z nas. Ten 4-utworowy set zamyka krótka około 3-minutowa skrzypcowa etiuda, z delikatnymi podkładami klawiszowymi i efektami niczym wyszarpniętymi z "The Wall". Na koniec pozostaje nam trzyczęściowa ponad 17-minutowa suita "Homesick". Od razu widać, że w takiej formule zespół czuje się najlepiej. Zupełnie swobodnie, bez pośpiechu, Airbag tworzą nastrój, a raczej nim żonglują, niczym życiowymi kartami, zatykając nam usta, wchłaniają do krainy , w której już tylko piękna muzyka rządzi niepodzielnie.
Śliczna płyta. I choć mogłem się tego spodziewać w niedalekiej przyszłości, szczególnie po tak udanym debiucie sprzed dwóch lat, to nie sądziłem jednak, że nastąpi to tak szybko.
1. ALL RIGHTS REMOVES
2. WHITE WALLS
3. THE BRIDGE
4. NEVER COMING HOME
5. LIGHT THEM ALL UP
6. HOMESICK I-III
ANDERS HOVDAN - gitara basowa
ASLE TOSTRUP - śpiew, programowanie
BJORN RIIS - gitara, chórki, instrumenty klawiszowe
HENRIK FOSSUM - perkusja
JORGEN HAGEN - instrumenty klawiszowe, programowanie
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)
nawiedzonestudio.boo.pl