BAZOOKA JOE - "Virtual World" - (PLAY IT AGAIN SAM) - ***
Belgijska grupa Bazooka Joe wydała w 1990 roku ciekawą (i chyba jedyną) płytę "Virtual World" (wydaną na CD w Austrii), która cieszy się w pewnych kręgach sympatyków elektronicznego gotyckiego rocka, wielkim uznaniem. Rangę wydarzenia podnosi fakt, iż płyta od wielu lat jest nieosiągalna, co dodaje jej pewnego smaczku i czyni z niej dzieło wspanialsze, niż jest nim w rzeczywistości. Sam bardzo lubię tę uroczo przeciętną płytę, balansującą na granicy rocka, popu, elektroniki i mrocznej oprawy. Co pewien czas któryś ze słuchaczy delikatnie sugeruje mi przypomnienie tej "wspaniałej płyty" w "Nawiedzonym Studio", a co odważniejsi z nich nagrywają mi dla przykładu jakiś niechciany przeze mnie prezent, celem wyłudzenia w podzięce przegrywki tejże właśnie płyty. Niby prezenty, a cel wiadomy. O ile chęć posiadania unikatowej płyty mogę co prawda zrozumieć, to już nie bardzo pojmuję fascynację i wręcz kultową otoczkę wokół "Virtual World". Moim zdaniem każda, powtarzam każda płyta Ultravox, bije ją na głowę, a także większość dzieł Gary'ego Numana czy Clan Of Xymox. Tak naprawdę rzecz rozbija się o trzy zgrabne kompozycje ("Smallville", "Johnny's Bones" oraz "Constitution") i jedną wyśmienitą ("Billy's Fiver"). Grupa rzeczywiście nieźle łączyła elektroniczne brzmienia z pełną mroku muzyką barw i nastrojów. Na pewno dobrze jest posłuchać sobie czasem tej muzyki, a nawet potańczyć przy niej w jakimś wampirzastym klubie. Stanowi ona niezłą alternatywę dla przebojowych Depeche Mode, bądź z drugiej strony stricte-gotyckich Sisters Of Mercy. Sądzę, że prawdziwi Goci nieźle się zrelaksują przy muzyce Bazooka Joe, a fani lżejszego nurtu synth-pop odkryją w tej grupie wartości, które wydają się być wciąż nieosiągalne dla dziesiątek grup imitujących Depeche Mode czy Camouflage. Nie radziłbym jednak zbyt wiele sobie obiecywać po "Wirtualnym Świecie" Bazooki Joe, bo to tylko miła płyta i nic więcej, której do arcydzieła daleko, choć wielu przesadnie oprawiło ją w złotą ramkę. W ciągu 20 lat obcowania i systematycznego powracania do tej płyty, odkryłem dużo bardziej fascynujące dzieła. W moim przekonaniu także artystycznie ciekawsze. Tyle, że większość z nich łatwo zdobyć, przez co wielu "zelektryfikowanych gotów" aż tak one nie pociągają.
1. NOW I KNOW
2. SMALLVILLE
3. THE WORLD TURNS ON
4. KING FOR A DAY
5. BILLY'S FIVER
6. WATERFRONT
7. JOHNNY'S BONES
8. CONSTITUTION
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)
nawiedzonestudio.boo.pl