Fanem Kultu czy Kazika ,w jakimkolwiek wcieleniu, nigdy nie byłem i nie zamierzam być. Wolno mi. Tak samo jak wolno mi ponarzekać na jedyne pismo rockowe w Polsce, jakim jest "Teraz Rock". A mam powody, i to w imię dobra owego miesięcznika, które kupuję systematycznie od samego początku. Chociaż, w jakie właściwie imię dobra? Przecież nie planuję wysłać tych słów do "Teraz Rocka" I tak tego nie wydrukują, a nawet jeśli, to i tak ostatnie słowo będzie należało do któregoś z panów redaktorów. Zatem, i tak wyszedłbym na idiotę. Ale Wam napiszę. Otóż, za absolutnie irytujące uważam comiesięczne oglądanie (bo czytać na szczęście nie muszę) Kultu czy Kazika. Nie wiem jakie układy ma ten artysta z tymże pismem, lecz uważam to za przegięcie. Mogę wypisać dziesiątki znakomitych wykonawców, mniej, bardziej, a często i bardzo uznanych i znanych, o których panowie z "Teraz Rocka" nie napisali nigdy, nawet najmniejszego felietonu czy artykułu. Do tego można dołożyć jeszcze więcej artystów, którym poświęcono dosłownie szczątkową ilość miejsca, do tego x-lat temu. Za to Kult / Kazik straszy co rusz!!! Już się wkurzam, gdy kupuję (a nie planuję nie kupować - mimo wszystko) kolejny numer i znowu widzę tę wygoloną głowę, z tym bałaganem posklejanych dredów, i kolejne newsy z obozu kultowego Kazika, który to można domniemywać, musi być uznawany za gwiazdę pierwszej wielkości. Zresztą, ku memu smutkowi i zażenowaniu, tak niestety się utarło, i tak chyba jest.
Ale konkretnie:
Najnowszy numer - grudzień 2010 - Kazik na okładce pisma, a do tego 9 stron o Kulcie w jego środku. Dla porównania, 12 stron liczy sobie w tym numerze wkładka o Johnie Lennonie, w której musiała pomieścić się historia Artysty, przez duże "A", wraz z omówieniem dyskografii !!!
Ale co tam, brnijmy dalej: listopad 2010 - 2 strony o Kaziku, w dwóch miejscach pisma
Mało?, proszę bardzo, październik 2010 - oczywiście Kazik na 2 stronach
Niedługo otworzycie lodówkę, a tam Kazik !
Nie chce mi się wertować starszych numerów "Teraz Rocka", podejrzewam, że tam także panowie redaktorzy by mnie nie zawiedli.
Nie mam nic przeciwko artykułom na temat artystów nie lubianych przeze mnie, każdy coś lubi, a coś nie, ale uważam się za człowieka otwartego na muzykę, który w życiu przesłuchał z LP lub CD ,a nie z mp3 !!!, tysiące płyt, dlatego boli mnie, bo chciałbym, aby ludzie poczytali o setkach wspaniałych grup i wykonawców, o których także bym chętnie poczytał, nawet jeśli nie zgadzałbym się z ocenami płyt, ale byłoby i tak miło. A tu klops. Kilka pism w naszym kraju pisze tylko o metalu (niby to dobrze), ale wszyscy piszą głównie o tym samym, ściągając myśli z internetu, od profesjonalnych kolegów z amerykańskich, brytyjskich i niemieckich pism, a recenzje opierają się głównie na płytach promocyjnych, itd... Będąc zatem jedynym uniwersalnym pismem rockowym w kraju, "Teraz Rock" może pozwolić sobie na wszystko. I sobie pozwala. Szkoda, bowiem jest tam kilku wartościowych dziennikarzy, jak p. Wiesław Weiss, Wiesław Królikowski, Michał Kirmuć czy Grzesiek Kszczotek. Nie ubliżając innym, mniej mnie jednak przekonujących. Nie pojmuję, dlaczego na kolanach nie ubłagają o powrót Jacka Leśniewskiego czy Jerzego Rzewuskiego - tak dla przykładu.
Rozumiem, że popularnością także grzeszą te wszystkie Comy, Strachy Na Lachy czy każde pierdnięcie Metalliki, lecz świat na nich się nie kończy. Może warto otworzyć oczy na tych, którym przez te wszystkie lata jedyne rockowe polskie pismo "Teraz Rock", nigdy oczu otworzyć nie pozwoliło.
PS. Acha, zapomniałem dodać, że tylko Kult wkładkę o swojej historii + recenzje płyt musiał mieć w aż !!! dwóch numerach pod rząd. Taki to ważny zespół !!! Okazuje się, że King Crimson, Pink Floyd, Black Sabbath, The Beatles, Yes, i setki innych, to pikuś. Kult ich przebił. Tamci wykonawcy zasłużyli na wkładkę w jednym numerze. Nie liczy się to, że jakaś grupa miała wkładkę, a po 15 latach ponownie, bo to zrozumiałe, wymiana pokolenia! Jednak okazuje się, że Kult jest ważniejszy w historii polskiego rocka ,od choćby : Breakoutów, Budki Suflera, SBB, Skaldów, Perfectu, itd... Pięknie. Brawo. Gratuluję smaku.