DEPECHE MODE - "Tour Of The Universe: Barcelona 20/21.11.09" - (Venusnote / Mute) -
Jakąś niezwykłą moc posiada ten zespół. Moc, która w ostatnich latach głównie ujawnia się na koncertach. Ostatnie płyty studyjne potrafią mnie tak wynudzić, że śpiochów rozkleić nie sposób.A podczas słuchania tego albumu, z zapisem koncertów z Barcelony, z listopada 2009 r.,wpadłem niemal w trans. Narzekałem (i zdania nie zmieniłem) na nudne (moim zdaniem) płyty "Exciter" czy "Playing The Angel", a ostatniej "Sounds Of The Universe" nigdy nie byłem w stanie przesłuchać jednym ciągiem w całości. Jedynie w odcinkach. Nie wiem zatem jak to jest, ale "In Chains", "Wrong" czy "Hole To Feed" dostają w kontakcie z publicznością ,jakiejś nowej mocy, nieopisywalnego kopa. Okazuje się, że to jakby zupełnie inne utwory, zupełnie innego zespołu. I w tym tkwi siła i sedno sprawy dzisiejszego Depeche Mode. Teraz rozumiem, dlaczego ludzie aż tak biją się o bilety na ich koncerty. Jest atmosfera, ludzie śpiewają, skandują, reagują na każdy puls, na każde zagranie, na każde wyśpiewane słowo. Wokalnie i instrumentalnie to ekstraklasa. Tworzy się z tego swoiste misterium. Atmosfera uduchowienia, niczym odzwierciedlenie tytułu znakomitego albumu "Black Celebration", sprzed blisko ćwierć wieku. Repertuar ,(choćby) z tego podwójnego CD, to praktycznie "Greatest Hits", a więc nie brakuje klasyków w rodzaju: "A Question Of Time", "I Feel You", "Behind The Wheel", "Policy Of Truth", "Enjoy The Silence", i wielu wielu innych ... Każda z wersji kompaktowych posiada jeszcze DVD z tym materiałem ,wraz z kilkoma bonusami., a wydanie limitowane jeszcze jedną dodatkową płytę DVD. Także, dla fanów, i nie tylko, istny szał ! Aby z własnej strony nie popaść w przesadny zachwyt, dodam, że zdecydowanie hołduję starym Depeszom, tym z okresu kończącym się na płycie "Violator", ale taki koncert jak powyżej scharakteryzowany, to jest Coś.
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!!
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę o godz. 22.00