czwartek, 19 maja 2016

...ten nasz świat

Nie pamiętałem o Eurowizji, zresztą zupełnie mnie ona nie rusza. Przyznam jednak, że ubiegłoroczną obejrzałem. Być może z uwagi na Monikę Kuszyńską, której kibicowałem. Tegorocznego Michała Szpaka do tej pory nie miałem okazji i jakoś nie czuję się zatroskany. Szczególnie, że dałem się porwać najnowszym Travis. Ale o tym niebawem...
Dzisiaj 30-lecie "So" Petera Gabriela. Mojej ulubionej solówki byłego frontmana Genesis. W jego dorobku było wiele wspaniałości, ale tutaj nikt nie stanął przy Jankielu. Miałem ją przy sobie w minioną niedzielę w Aferze, ale postanowiłem przełożyć emisję. Jakoś nigdy nie lubiłem składać życzeń przed nastąpieniem uroczystego faktu. Tak samo wolę na przyjęcie dotrzeć pięć minut po ustalonym czasie, niż zaskoczyć gospodarza w szlafroku. Choć generalnie nie lubię spóźnialstwa.
Dopiero "So" się narodziła, a to już trzy dekady. Pamiętam pierwsze emocje po teledyskach "Sledgehammer" czy "Don't Give Up". Robiły wrażenie. Robią do dzisiaj, pomimo iż ja zawsze wolałem słuchać. Z tym oglądaniem muzyki do teraz miewam pod górkę. Jeśli już, to z sentymentu chętnie wspominam stare klipy, nowych nie ruszam w ogóle.
Na temat "So" można poczytać ciekawie w niedawnej książce o Peterze Gabrielu. Jak nie zapomnę, to przy okazji prezentacji dorzucę z niej nieco cytatów.
Zmarł Zbigniew Kukla - nasz były reprezentacyjny bramkarz. Nie zdobył sławy na miarę Jana Tomaszewskiego czy Józefa Młynarczyka, ale na Mundialu w Argentynie na moment się pojawił. Troszkę zapomniana postać. Tak już się kręci ten nasz świat.
Piosenka na dziś: Travis "Re-Offender". W związku z ich najnowszą cudną płytą postanowiłem przypomnieć jeden ze starszych przebojów. A konkretnie z 2003 roku. Z niespecjalnie w sumie porywającej płyty "12 Memories". Czasem jednak wystarczy "taka" jedna melodia, by kupić całą płytę. Mnie się tak często zdarza. Urzeka "Re-Offender". Fran Healy śpiewa delikatnie, rozmarzenie, z pełnym zamachem tęsknoty: "....mówiąc, że mnie kochasz, oszukujesz się sama....". Szkoda, że takich piosenek muzycy nie napisali w tamtym czasie więcej. Cztery lata wcześniej pozamiatali konkurencję boską "The Man Who", by po niedługim okresie pozwolić sobie odebrać koronę. Na lata. Długie długie lata. Przed chwilą właśnie wydali nową płytę "Everything At Once". Nie warto nigdy w nikogo zwątpić. Lecz póki co, posłuchajmy "Re-Offender".





Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - 
www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00


"... dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"