z cyklu "Królestwo Rarytasów" - część 2:
IRON MAIDEN - "Fear Of The Dark" - (1992) - EMI, licencja MJM - Made in Poland
MJM MUSIC PL, MJM 139
Jako, że w "Kolekcji Rarytasów" mają pojawiać się tylko płytowe rarytasy, nie publikuję pełnej kolekcji winyli Iron Maiden, których wytłoczono setki tysięcy egzemplarzy, nawet jeśli o niektóre tytuły bywa już dzisiaj trudno.
W części pierwszej przedstawiłem 4-płytowy winylowy box "Best Of The Beast", a tymczasem pragnę pokazać kolejnego coraz rzadszego winyla Maidenów, wydanego w czasach, w których pozycja nośnika winylowego zdecydowanie słabła, a wzrastało coraz mocniej zainteresowanie kompaktami. W związku z tym, wydawane winyle osiągały niewysokie nakłady, z czasem stając się obiektami westchnień wielu fanów zespołu, którzy w tamtym okresie przespali te cacuszka. Dzisiaj można nieźle na tych płytach zarobić, jednak jaki sens mają pieniądze? No właśnie, człowiek sprzeda takie cenne kruszywo, a za zarobionych "parę" złotych, nacieszy się jakąś niepotrzebnie zakupioną bzdurą, lub po prostu je przeżre, i tyle... A płytę straci się już bezpowrotnie, i na zawsze. Nie ma głupich - takich rzeczy nie wolno sprzedawać !!!
Mało kto wie, że kiedy niemal wszyscy zachłystywali się kompaktami, niektóre krajowe koncerny fonograficzne jeszcze dogorywały z winylami, zakupując często fantastyczne licencje, a co "gorsza" - wydając je przepięknie! W niczym nie ustępując ich zachodnim odpowiednikom. Pamiętam jak jeździłem na początku lat 90-tych do Warszawy, do jednej z hurtowni płyt, mieszczącej się przy ul.Filtrowej, a tam na półkach walały się przecudowne sterty winylowych licencji, jak choćby Queen "Live At Wembley'86" (licencja MJM), a także inny Queen "Greatest Hits II" (także licencja MJM) - oba tytuły 2-płytowe, czy właśnie obserwowany tutaj na zdjęciu Iron Maiden "Fear Of The Dark". Wydająca go firma MJM, była dystrybutorem produktów Sony Music na nasz kraj. W większości u MJM, były to oryginalne zachodnie produkty, ale w przypadku winyli, firma ta kupowała licencje i tłoczyła je u nas. Pamiętacie Rolling Stones "Flashpoint", lub ścieżkę do "Top Gun"? No właśnie - to także ich zasługa.
Dodam tylko, że w owej hurtowni nikt się na te winyle nie rzucał. Gorzej, leżały i się kurzyły. Przy każdej mojej wizycie ze smutkiem odnotowywałem tę samą ich ilość na półkach co kilka tygodni wcześniej. Tak było !
Czyż nie wygląda to imponująco, gdy patrzymy na label, a tam jak byk napisane "Made in Poland"?
I zamiast obskórnych jednokolorowych i skąpych wzorniczo krążków, otrzymaliśmy wówczas piękne pełnowymiarowe i kolorowe kółeczka. W niczym nie odbiegające od oryginałów znajdujących się na półkach sklepowych Londynu, Berlina czy Nowego Jorku.
Na szczęście oprócz egzemplarza na CD, postanowiłem tych dwadzieścia lat temu szarpnąć się na tego podwójnego longa, dzięki czemu mogę go Wam teraz pokazać.
Na dokładkę poza zdjęciami samej okładki oraz płyt, prezentuję obok jeszcze zdjęcie labela ze strony A z pierwszej płyty tego dwupłytowego wydawnictwa. Zauważcie proszę nadruk MJM, Made in Poland u dołu na środku, oraz numer katalogowy 139.
Proszę sobie wyobrazić, że tych 20 lat temu album ten kosztował 130.000 zł, czyli na dzisiejszy przelicznik PLN - złotych 13 !!!
Oczywiście była to zupełnie inna wartość pieniądza, ale i tak album ten kosztował śmiesznie tanio, biorąc pod uwagę, że za CD Nirvany lub Pearl Jam, czyli zespołów wówczas bardzo na topie, trzeba było wyfasolić pomiędzy 240 a 260 tysięcy złotych.
==================================================================
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!)
nawiedzonestudio.boo.pl