środa, 5 grudnia 2012

z cyklu "Królestwo Rarytasów" - cz.4 - IRON MAIDEN "Virtual XI" (1998) - LP EMI

z cyklu "Królestwo Rarytasów" - część 4:

IRON MAIDEN - "Virtual XI" - (1998) - EMI RECORDS Ltd. - (2 LP) -
nr katalogowy 7243 4 93915 1 2
Made in EU



Kolejny LP Iron Maiden. Zdecydowanie niedoceniany. Na pewno z uwagi na śpiewającego tutaj Blaze'a Bayley. Niestety, jak to życie pokazuje, nazwiska odgrywają rolę wiodącą. Wspaniała muzyka dostała po nosie od "fanów" Maiden, tylko dlatego, że nie śpiewał w grupie w tym czasie Bruce Dickinson. O ile nigdy nie kochałem pierwszej płyty z Blazem "The X Factor", o tyle "Virtual XI" jest po prostu fantastyczny. I nic tego nie zmieni. Pomimo, iż płyta została niemal zmiażdżona przez głuchych krytyków, którzy uznali ją za najgorsze zespołowe dzieło. Po tego typu opiniach większość szarego tłumu została już na samym początku źle nastawiona do tej płyty, i jestem nawet przekonany, że większość ze zmanipulowanych nawet się uważnie nie przysłuchała zawartości "wirtualka". Nie raz złapałem w życiu na "gorącym", niejednego szczekacza, plującego dla przykładu na "kiepskie" albumy Genesis bez Petera Gabriela w składzie, lub na niby beznadziejstwo Hogharta w Marillion, podczas gdy ci "znawcy" w ogóle, bądź prawie w ogóle, nie znali dorobku danej grupy z tego "niby gorszego" okresu. Czyli na zasadzie: "tłum szczeka - szczekamy i my". Mniej więcej, w ten oto sposób muzyka Iron Maiden nie miała szans dłuższego bytu, i trzeba było dogadać się szybko z Bruce'em , by ten wkrótce powrócił do dawnego bractwa.
Żeby było jasne, dla mnie Mejdeni, są także najlepsi z Dickinson, ale.... Ale no właśnie, trzeba być sprawiedliwym.  "Virtual XI" jest kapitalnym zbiorem ośmiu kompozycji. Za większość z nich dałbym się pociachać, jak choćby za: "Lightning Strikes Twice", "The Clansman", When Two Worlds Collide". Także za piękny finał "Como Estais Amigos", czy singlowe "Futureal" i "The Angel Of The Gambler" - także. Niewiele by brakowało, a nie wymieniłbym jeszcze jednego z moich faworytów, mianowicie "Don't Look To The Eyes Of A Stranger".
Pójdę nawet dalej, i powiem, że mroczny głos Blaze'a , doskonale wręcz pasował do wszystkich tu zgromadzonych kompozycji.
Osobiście, wolę tę płytę zdecydowanie bardziej, od choćby ostatniej, i tylko fragmentarycznie udanej "The Final Frontier" (2010), czy wyjątkowo mało przekonującej "A Matter Of Life And Death" (2006). Tej to zresztą raczej w ogóle nigdy nie lubiłem. I to właśnie tę, uznałbym za najsłabszą płytę Iron Maiden.
Nie zależy mi na przekonywaniu nikogo na siłę do polubienia "Virtual XI". Tak samo jak kompletnie jestem nieczuły na przytyczki w rodzaju: "co ty widzisz pięknego w tym lipnym dziele?". Wyznając przy okazji ripostową zasadę: "byle co jesz, byle czego słuchasz, byle co gadasz".


Co do samego LP, to nie będę odkrywczy, jeśli po raz "enty" zaznaczę, że album wydany w 1998 roku, także pochodzi z czasów "niewinylowych", dzięki czemu ta oto pierwsza jego edycja - jest równie cenna co inne wydane w podobnym okresie. Szczególnie, że wytłoczony wówczas nakład, był wręcz minimalny.

Piłkarze, 
górny rząd od lewej:
STUART PEARCE - Newcastle Utd.
FAUSTINO ASPRILLA - AC Parma
STEVE HARRIS - Leytonstone
PAUL GASCOIGNE - Glasgow Rangers
BLAZE BAYLEY - Tamworth
IAN WRIGHT - Arsenal

dolny rząd od lewej:
NICKO McBRAIN - Hackney
DAVE MURRAY - Clapton
                                                                                    PATRICK VIERA - Arsenal
                                                                                    JANICK GERS - Hartlepool
                                                                                    MARC OVERMARS - Arsenal

Oczywiście, jak powszechnie wiadomo Steve Harris jest kibicem West Ham United, a zatem zaśpiewajmy na głos: "i'm forever blowing bubbles"
 ==================================================================



Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!)
nawiedzonestudio.boo.pl