środa, 24 listopada 2010

KIM WILDE - "Come Out And Play" - (2010) -

 KIM WILDE - "Come Out And Play" - (SONY MUSIC) -




Zawsze piękna, dostojna i elegancka , z tym jedynym, w swojej barwie, głosem. Jakby z lekka zakatarzonym, ale jakże ujmującym i seksownym. Po prostu Kim Wilde. Działała na zmysły 30 lat temu, działa tak samo i dziś. To taki rodzaj kobiety, która się nie starzeje, a nawet jeśli proza życia spróbuje dorzucić jej kilka zmarszczek, to jej twarzy dodadzą one tylko powabu. Co prawda, minęły już dawno czasy, gdy piosenki boskiej Kim okupowały listy przebojów, a każda jej płyta pokrywała się zlotem lub platyną, ale Artystka  zdaje sobie z tego sprawę i nie pcha się namolnie do dzisiejszego showbusinessu, ale i potrafi z niego nie wypaść. Robi swoje, powoli, za to wie czego chce. Entuzjastów Jej muzyki wciąż nie brakuje, a przez te wszystkie lata kariery udowodniła, że nie jest gwiazdą jednego sezonu i na estradzie wciąż powiewa młodzieńczym temperamentem. Wydana niedawno nowa płyta "Come Out And Play" przynosi trzynaście piosenek. Zazwyczaj pogodnych, zdynamizowanych i nowocześnie opracowanych, głównie na instrumenty elektroniczne, ale i także z udziałem gitar, perkusji czy basu. W dwóch piosenkach pojawiły się także dwie dawne świetności muzyki pop, Glenn Gregory - wokalista grupy Heaven 17 oraz Nik Kershaw. Dzięki nim przenosimy się myślami do lat 80-tych, bowiem duchem jesteśmy w XXI wieku i nowocześnie brzmiących kompozycjach. Chwyciło mnie kilka piosenek, np. "King Of The World", która otwiera album, a także wprowadza nas do krainy chwytliwych melodii. Nie mniejszym urokiem jawią się przebojowa "I Want What I Want" czy nastrojowa "Loving You More", gdzie szczególnie przypomniała mi się przepiękna płyta "Close" (1988). Nie chcę popadać w przesadny zachwyt, bowiem nie wszystkie piosenki poruszają tutaj umysł i ciało tak samo, ale to dobrze, artystce zależało na dziele urozmaiconym i takie w nasze ręce oddała. Może ktoś inny właśnie zachwyci się  innymi piosenkami od niżej podpisanego. Reasumując, cieszy dobra forma ślicznej Kim, która wciąż nie powiedziała ostatniego słowa.

Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!!
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę o godz. 22.00 

nawiedzonestudio.boo.pl