poniedziałek, 21 lipca 2025

"NAWIEDZONE STUDIO" - program z 20 lipca 2025 / Radio Afera 98,6 FM Poznań



"NAWIEDZONE STUDIO"
wydanie z 20 lipca 2025
(z niedzieli na poniedziałek,
od 22.00 do 2.00)
 
98,6 FM Poznań
oraz afera.com.pl

realizacja i prowadzenie: andy

 


DOUBLE VISION "Double Vision" (2025)

- A Stranger's Face
- This Day And Age

JOE BONAMASSA "Breakthrough" (2025) -- premiera!
- Broken Record
- Shake This Ground
- Life After Dark

MAANAM "Maanamania" (1993) -- Ryszard Olesiński in memoriam
- W Ciszy Nawet Kamień Rośnie
- Kocham Cię Kochanie Moje

DEF LEPPARD "On Through The Night" (1980) -- Dave Cousins in memoriam
- When The Walls Came Tumbling Down {the spoken word was performed by Dave Cousins}

STYX "Equinox" (1975)
- Suite Madame Blue

SAGA "House Of Cards" (2001) -- jak dobrze, że niedawne wieści o wręcz paliatywnym stanie zdrowia Michaela Sadlera okazały się lekko przesadzone. Owszem, Artysta jest bardzo chory, nieuleczalnie, jednak w perspektywie rodzi się proces zahamowania rychłego postępu nowotworu. Od Nawiedzonego Studia ogromnie dużo zdrowia! Więcej niż przewiduje ustawa, albowiem wokalista Sagi jakoś szczególniej go potrzebuje.
- Only Human
- We'll Meet Again (Chapter 15)
- Money Talks {wszyscy wiemy, że pieniądze rządzą światem, i jest wielu ludzi, którzy postąpią dokładnie tak, jak one tego zechcą}

SPYS "S.P.Y.S." (1982)
- Don't Say Goodbye

KING CRIMSON "Lizard" (1970)
- Cirkus
(including "Entry Of The Chameleons")

KING CRIMSON "Beat" (1982)
- Heartbeat


ROY BUCHANAN "You're Not Alone" (1978)

- Down By The River {Neil Young cover}
- You're Not Alone

NOVALIS "Sommerabend" (1976)
- Wunderschätze

CRACK "Si Todo Hiciera" (1979)
- Epillogo
- Descenso En El Mahellstrong

SUNDAY "Sunday" (1971)
- I Couldn't Face You
- Tree Of Life

ARRAKEEN "Patchwork" (1990)
- Differences

STRAWBS "Deadlines" (1978) -- Dave Cousins in memoriam
- Words Of Wisdom
- I Don't Want To Talk About It
- The Last Resort

WALLENSTEIN "Blitzkrieg" (1972)
- The Theme

MUSEO ROSENBACH "Rare & Unreleased" (1992) -- same rarytasy, m.in. dwa covery Uriah Heep, jeden The Beatles, do tego cały album "Zarathustra" w wersji demo.
- Degli Uomini

PATRICK MORAZ "The Story Of i" (1976)
- Best Years Of Our Lives

MAINHORSE "Mainhorse" (1971)
- More Tea Vicar

JULIAN JAY SAVARIN "Beyond The Outer Mirr" (2025) -- materiał z 1974 roku
- I Am You

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
(
obecność nieobowiązkowa !)
 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze


"BLUES RANUS" (zastępstwo) - program z 20 lipca 2025 / Radio Afera 98,6 FM Poznań

"BLUES RANUS" - zastępstwo
niedziela 20 lipca 2025 - godz. 21.00 - 22.00
realizacja i prowadzenie: andy

 

38 SPECIAL "Flashback" (1987) -- kompilacja: przeboje + nowe -- // -- w oczekiwaniu na nowy album "Milestone". Stanie się 19 września.
- If I'd Been The One

AEROSMITH "Honkin' On Bobo" (2004)
- Stop Messin' Around {Fleetwood Mac cover}

LED ZEPPELIN "Physical Graffiti" (1975) -- każda okazja do posłuchania Led Zeppelin dobra. Tym razem obwieszczenie o nadchodzącej płycie Roberta Planta z grupą Saving Grace oraz Suzi Dian. Nie tylko, albowiem Planta zdaje się także będziemy mieć na najnowszym Paulu Wellerze.
- Black Country Woman

THE GEORGIA SATELLITES "Open All Night" (1988)
- Whole Lotta Shakin' {Jerry Lee Lewis cover}

THE GEORGIA SATELLITES "Georgia Satellites" (1986)
- Battleship Chains

BOB SEGER "I Knew You When" (2017)
- I Knew You When
- Runaway Train

BOB SEGER & THE SILVER BULLET BAND "Greatest Hits" (1994) -- dlaczego "Against The Wind" ze składanki?, wyjaśniłem w programie.
- Against The Wind {z albumu "Against The Wind" /1980/}

JOANNE SHAW TAYLOR "Black & Gold" (2025)
- All The Things I Said {feat. Joe Bonamassa}
- Who's Gonna Love Me Now? {feat. Joe Bonamassa}


niedziela, 20 lipca 2025

(*) Ryszard Olesiński

Czarna lipcowa seria trwa. Po pożegnaniach Joanny Kołaczkowskiej, Marka Snowa i Connie Francis, teraz przychodzi dopisać gitarzystę Maanamu, Ryszarda Olesińskiego.
W tym zazwyczaj nędznym polskim rocku, który w latach osiemdziesiątych akurat fenomenalnie eksplodował, tacy Maanam byli zjawiskiem, jasnym punktem na wzburzonym niebie. A w tym wszystkim niesamowita Kora i lider Marek Jackowski, którego akordy oraz riffy to widok z góry najwyższej. Ale nie byłoby tego kolorytu, gdyby nie gitarowa unia Jackowskiego z Olesińskim. Ze smutkiem przyjmuję więc wczorajszą wieść. Kolejny etap dobiegł końca. Ostatnio dzieje się nagminnie, wręcz natarczywie. Z każdym kolejnym odejściem lubianych muzycznych postaci/bohaterów, wzmacniam w sobie poczucie kruchości, przemijalności, nieuchronnego końca. Ale nie okopuję się pokorą, ponieważ z natury jestem buntownikiem i nigdy nikomu oraz niczemu się nie podporządkowuję. Żyję na przekór, albowiem taki właśnie jest rock.
W obliczu aktualnego wydarzenia, rodzą się we mnie nie zawsze cenzuralne treści, dlatego najlepiej będzie, gdy zajrzę do śpiewnika Maanam: "... gdy gniew rozsadza formy, a treść eksploduje..."

andy

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl 

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Polskie Radio Poznań)
lub radiopoznan.fm

czwartek, 17 lipca 2025

(*) Joanna Kołaczkowska

Nie dość, że w tym roku płaczliwe lato, to jeszcze umarła Joanna Kołaczkowska - rewelacyjna facetka, kabaretowo-teatralna persona o wyjątkowym poczuciu humoru. Najlepsza - od zawsze tkwię w takim przekonaniu.
Nie wiedziałem, że byliśmy niemal równolatkami. Zawsze uważałem Panią Joasię za dużo młodszą. Jej tryskające temperament, błyskotliwość, rozpromienienie oraz z naturalnym uśmiechem prezencja, dawały jej wieczną młodość.
Zakołatało w mym sercu, gdy niedawno w internecie pojawił się apel/prośba, byśmy wszyscy zaproponowanego przez jej kolegów z kabaretu dnia, idealnie w południe o Pani Joasi pomyśleli, a kto miał do kogo, po prostu pomodlił się. Wtedy dotarło do mnie, jak poważna sprawa. Pomyślałem: kurcze, Ona jest w stanie umierającym, nieuchronnie sprawy brną ku najgorszemu. Zaawansowany rak, który bezczelnie wdziera się, sieje spustoszenie, to nie katar. Medycyna wiele dziś może, ale cudów nie ma. Oczywiście należy mieć nadzieję, ufać losowi, bo może akurat wydarzyć się coś dobrego. Niestety, nie tym razem.
Straszna wieść, powiem Państwu. Bardzo nie lubię. Łapka w dół. 

andy

 

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl 

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Polskie Radio Poznań)
lub radiopoznan.fm


środa, 16 lipca 2025

w cieniu dobrego drzewa

Podczas dopiero co wizyty w Empiku, skorciło mnie zajrzenie do polskiego winylowego działu, pod literkę "J". -- Polskie Nagrania 'Muza' w koprodukcji z polskim oddziałem Warner Music dotrzymali słowa, nie ma zatem choćby o słońca cień spóźnienia z reedycją Ireny Jarockiej "W Cieniu Dobrego Drzewa" (w oryginale wydawcą Pronit). Cena w empikowym salonie sto dwadzieścia dziewięć złotych, bodaj dziewięćdziesiąt groszy, a po tym ich kuriozalnym 'premium' wychodzi jakieś sto dziesięć. Niby okazja. Tradycyjnie polecę więc dalekie od ściem i obrzydliwości swiatksiazki.pl - ichniejsza oferta opiewa na nieściemnione niczym sto złotych i pięćdziesiąt groszy. Żadnego bajerowania, że niby taniej, więc masz kliencie rabat za lojalność, który przecież i tak musisz sobie wykupić.

Do handlu trafiła reedycja pierwszej płyty Pani Ireny w winylu w kolorze zielonym, a więc w jednej z głównych okładkowych barw. Okładka w grubym kartonowym gatefoldzie, przez folię domniemywam może nawet celofanowym. Piszę 'może', albowiem dopiero zabieram się za zamówienie w Świecie Książki.
Liczę, że wydawca wytłoczy także CD. Nie wyobrażam sobie innej opcji w ramach kolejnego reedycyjnego posunięcia. Zapewne wszystko zależeć będzie od wyników sprzedaży.
Kompakt był jeden raz na rynku, jakieś ćwierć wieku temu, jeszcze w czasach mego prowadzenia Moditu, jednak tamta edycja tylko profanowała album. Sprawa rozchodziła się o okładkę, ale nie będę wchodzić w szczegóły, nie mamy teraz na to czasu.
Przed nami płyta, od której wszystko się zaczęło. Nie chcę więc w jej temacie żadnych kpin, wyzłośliwień, nie życzę sobie retoryki, z gatunku: jakie to słabe, typowe socjalistyczne śpiewanie. Polecam wstrzemięźliwość i afiszowanie dennych wniosków wobec lubianej przeze mnie piosenkarki. Dotyczy nie tylko połysiałych rockmanów z brzuszkiem, którzy całe życie kłaniają się jedynie Led Zeppelin lub Pink Floyd, niewiele więcej znając i chcąc polubić.


To była Gwiazdka u moich Babci i Dziadka przy Nad Wierzbakiem, w bliskim sąsiedztwie Parku Sołackiego, tuż przy nieistniejącym już postoju taksówek, nieopodal Poczty, vis a vis nieistniejącej obecnie księgarni, tuż za rogiem po drugiej stronie ulicy Baru Kawowego 'Iwa', a gdzieś bliżej Wojska Polskiego rozlewni i gazowania syfonu. A co jeszcze w krajobrazie istotne, w oprawie cudownie malowniczych alej Wielkopolskiej i Małopolskiej. Poznańskie klejnoty i zaszczyt linii tramwajowych numer dziewięć i jedenaście.
Tamte u Dziadków chwile niezapomniane. I zawsze specyficzny, dla mnie przepiękny zapach ich mieszkania. Skromnego w gabarytach, za to z ogromem miłości. Bo wiecie, że miałem najlepszą Babcię? Nie przesadzam. Zawsze uważałem, że wszyscy powinni mi Jej zazdrościć. Była cudowną osobą - o pierzastym usposobieniu, takim też sercu, pięknie się wypowiadającą, zawsze stonowanie, bez krzyków i ryków. Może dlatego nie znoszę głośnych, rozwrzeszczanych bab. Moja Babcia była artystką malarką, to nic, że jedynie amatorką, albowiem malowała obłędnie. Jej dzieło "Cztery pory roku" zachwycało wszystkich, którzy go dostąpili.
Wobec Babci pragnę podkreślić słowo 'artystka', albowiem malarze malują pokojowe ściany, a Babcia Stasia tworzyła obrazy. Wiele z nich porozjeżdżało się po rodzinie, równie wiele poleciało lub popłynęło (niekiedy komercyjnie) do Stanów, Niemiec lub Holandii. I wiecie co, wszystkie te dzieła sztuki w sposób nieopisywalny łączyły się ze starym kredensem w dużym pokoju, co i równie antycznym telewizorem, którego lampa rozgrzewała się dłużej niż restauracyjne posiłki. Przy czym, uwaga! - kisiel. Babcia robiła niesamowity kisiel. Bywały w nim przeróżne owoce i on tak pachniał, że... Babcia kisiel podawała w szklanej wazie, z chochlą, a do popicia gorące mleko plus sporą obręcz ciasta. Nigdy go nie brakowało. Oprócz tego, Dziadek trzymał pod jednymi z drzwiczek kredensu skarby/słodkości. Wszystko w szarych tytkach. Inna sprawa, kiedyś innych nie było. Trzeba było więc do każdej torebki zajrzeć, by przekonać się, gdzie krówki, a gdzie czekoladowe. Cały ceremoniał spożywania niejednokrotnie nachodził na ciekawe spotkania z gośćmi, którzy często Masłowskich nawiedzali. Sama inteligencja - najczęściej jakieś tytułowane profesorki lub doktorki, dopiero w niższym szczeblu szkolne nauczycielki lub panie inżynierki. Mały andy siedział i bacznie wsłuchiwał się we wszystkie opowieści, plotki, ploteczki. Interesowało mnie wszystko, ponieważ głównie rozmawiano o ludziach. O jakiś tam, bliżej mi nieznanych. Nigdy nie było o pieniądzach, o zysku, o chciwości, na szczęście nikt również nie przynudzał o autach lub wiertarkach. To były godne napawania dyskusje, których mogłoby nie być końca. Niekiedy niewiele rozumiałem, ale podobało mi się, jak ci ludzie rozmawiali. Wysokich lotów, nawet w mowie bez błędów ortograficznych polszczyzna, u wszystkich wrodzona elokwencja, w ogóle niesłychanie wirtuozerskie władanie słowem, bez krzty pogardy, tym bardziej przekleństw. Pasowała mi tamta atmosfera, a już szczególnie w kontekście spożywania wspomnianego kisielu, który to kisiel obłędnie korespondował z zapachem starych mebli oraz odzieży wszystkich tych w sile wieku ludzi. Tamta odzież przesiąkiwała się zapachem wiekowych ciał, jakże innym przecież od woni młodości. Wspominam tamte chwile zawsze biorąc głębszy oddech. Oddałbym niejedną cenną płytę w zamian za powrót do np. siedemdziesiątego szóstego lub siódmego, w tym, do zapachów przydomowego, zadrzewionego mini ogrodu i do całej atmosfery Nad Wierzbakiem siedemnaście. 

P.S. Moje ulubione z albumu:
"Śpiewam Pod Gołym Niebem"
"Wymyśliłam Cię"
"W Cieniu Dobrego Drzewa"
"Ty i Ja - Wczoraj i Dziś"
"Połoniny Niebieskie"

andy

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl 

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Polskie Radio Poznań)
lub radiopoznan.fm


wtorek, 15 lipca 2025

"USPOKOJENIE WIECZORNE" - program z 14 lipca 2025 / Radio Poznań, 100,9 FM Poznań

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
wydanie nr 66
14 lipca 2025

(poniedziałek, w godz. 22.07 - 23.00)

Polskie Radio Poznań
100,9 FM Poznań
realizacja Kuba Woźniak

prowadzenie andy

 

CARAVAN "Caravan" (1968)
- Hello Hello (single version / 1970)

PÄR LINDH & BJÖRN JOHANSSON "Bilbo" (1996)
- Song Of  The Dwarfs (including "Walking Tune") {śpiew Magdalena Hagberg}

NOVALIS "Augenblicke" (1980)
- Als Kleiner Junge

ARRAKEEN "Patchwork" (1990)
- Le Monde Du Quoi

IAN McDONALD "Drivers Eyes" (1999)
- Forever And Ever {śpiew John Wetton}

GORDON HASKELL "Butterfly In China" (1996)
- I Don't Remember It

MEDICINE HEAD "Dark Side Of The Moon" (1972)
- You And Me




poniedziałek, 14 lipca 2025

"NAWIEDZONE STUDIO" - program z 13 lipca 2025 / Radio Afera 98,6 FM Poznań






"NAWIEDZONE STUDIO"
wydanie z 13 lipca 2025
(z niedzieli na poniedziałek,
od 22.00 do 2.00)
 
98,6 FM Poznań
oraz afera.com.pl

realizacja i prowadzenie: andy

 

HUEY LEWIS AND THE NEWS "Fore!" (1986) -- ciąg dalszy celebrowania 75-urodzin Huey Lewisa
- Jacob's Ladder
- Stuck With You

AC/DC "If You Want Blood You've Got It" (1978)
- Hell Ain't A Bad Place To Be
- Whole Lotta Rosie

38 SPECIAL "Bone Against Steel" (1991) -- po ponad dwudziestu latach nadchodzi nowy album - "Milestone". Stanie się 19 września br.
- Rebel To Rebel
- Treasure

BLACK SABBATH "Paranoid" (1970) -- z irlandzkiego tłoczenia z 1976 r.
- Fairies Wear Boots

DOUBLE VISION "Double Vision" (2025) -- premiera!
- Prison Of Illusion
- The Man You Make Me
- Youphoria

FOREIGNER "Agent Provocateur" (1984) -- mój stary giełdowy egzemplarz, pamiętający wszystkie stare, dobre i złe uczynki
- That Was Yesterday
- I Want To Know What Love Is

SPYS "S.P.Y.S." (1982)
- Don't Run My Life
- Danger
- Over Her

SAGA "Behaviour" (1985)
- Listen To Your Heart

DAVE COUSINS "Two Weeks Last Summer" (1972) -- Dave Cousins in memoriam
- Blue Angel
a) Divided
b) Half Worlds Apart
c) At Rest

EARTH & FIRE "3 Originals" (1998) -- na 2-óch CD trzy regularne albumy oraz ekstra kawałki okresu 69-76
z albumu "Gate To Infinity" (1977):
- Smile
- Driftin'

KING CRIMSON "In The Wake Of Poseidon" (1970)
- Cadence And Cascade {śpiew Gordon Haskell}
- In The Wake Of Poseidon (including "Libra's Theme") {śpiew Greg Lake}

TRIANGLE "Square The Circle" (2000 / reedycja 2001)
- Nature's Window

KITARO "An Enchanted Evening" (1996)
- Silk Road

MANDALABAND "The Eye Of Wendor: Prophecies" (1978)
- The Eye Of Wendor

MANDALABAND "Mandalaband" (1975) -- na wczoraj dwie środkowe części suity "Om Mani Padme Hum"
- Om Mani Padme Hum
b) Movement Two
c) Movement Three

PENDRAGON "Kowtow" (1988 / winyl reedycja 2015)
- I Walk The Rope {na saksofonie Julian Siegal}

T2 "Fantasy" (1997) -- materiał z 1970
- CD / The Minstrel

WALLENSTEIN "Mother Universe" (1972)
- Shakespearesque

STYX "Edge Of The Century" (1990) -- w oczekiwaniu na nowy album - "Circling From Above"
- Show Me The Way

DENNIS DeYOUNG "26 East Vol. 1" (2020)
- To The Good Old Days {feat. Julian Lennon}

ROD STEWART "Ultimate Hits" (2025)
- Every Beat Of My Heart {z albumu "Every Beat Of My Heart" /1986/}



"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
(
obecność nieobowiązkowa !)
 

"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze