Maj 1985 - Dire Straits "Brothers In Arms".
Do dzisiaj wzbudzający niesamowite emocje album. Według mnie jedna z najpiękniejszych płyt w całych muzycznych dziejach. Rzecz ciepła, wrażliwa, elegancka, kiedy trzeba nawet o poetyckim uniesieniu, a ponad powyższe - wciąż rockowa. Jak na Dire Straits przystało. Wzorcowych dziewięć kompozycji + w każdym aspekcie dopieszczona produkcja. W tamtych latach niemająca równych, a i dzisiaj nikt do niej nie dobił. Można na tej muzyce testować sprzęt, ale też liczne ludzkie uczucia.
Na chwilę przed zakupem w czerwcu 1989 roku pierwszego odtwarzacza CD, co miało miejsce w Pewexie (a w zasadzie, w konkurencyjnej Baltonie) przy Ratajczaka, Siostrzyczka na dobry rozruch podesłała lotniczą ze Stanów dziesięć kompaktów. Jednym z nich właśnie "Brothers In Arms". Na tym nie koniec, bo oto po zainstalowaniu nowiuśkiego sprzętu, było to pierwsze w moich dziejach CD, jakie na nim odtworzyłem. Do dzisiaj nie zapomnę tej chwili. Z kolegą Jasiem wszystko ustawiliśmy, aż nadeszła ceremonialna, wiekopomna chwila - pstryk w klawisz "open/close", i właśnie wyjeżdża szuflada, w jej gniazdku z drżącymi rękoma lokuję DireStraits'ową płytę, po czym ponownie przycisk "open/close", na wyświetlaczu właśnie pojawia się komunikat o zawartości dysku, niezwłocznie wduszam "play", iiiiiii... żadnego zgrzytu czy dotąd nieodzownego odgłosu nakładania igły na szumiąco-trzeszczącą rozbiegówkę winylu. Nic, tylko cisza, trwająca długą sekundę, może dwie, po czym wyłaniają się pierwsze gitarowe akordy "So Far Away". Coś niesamowitego! Spróbuję raz jeszcze uchwycić tamten czasowy z życia wycinek - ależ mi wali serce. Emocje sięgają zenitu. Totalna ekstaza. Moment równie piękny, co pierwsze chwycenie bliskiej sercu dziewczyny za rękę.
P.S. Dopóki nie pojawiły się winylowe wznowienia, wśród których m.in. wydania audiofilskie regulujące właściwą długość piosenek w konfrontacji z CD, przez lata mieliśmy krótszy winyl od kompaktu, i to o kilkanaście minut. Cztery kompozycje przycięto, by 9-utworowy materiał pomieścił się na ograniczonym czasowo winylu. I tak, te same utwory, ta sama kolejność, jednak na winylu przyciętych tych kilka początków lub końcówek nagrań. Ucierpiała niemal cała strona A, a konkretnie: "So Far Away", "Money For Nothing", "Your Latest Trick" oraz "Why Worry".
==============================
Proces wydawnictw względem "Brothers In Arms":
I) kwiecień 1985 - singiel (7")(10")(12") "So Far Away" (na stronie B "Walk Of Life") - #20 UK / nie wydano w US
II) maj 1985 - album "Brothers In Arms" - #1 UK / #1 US
III) czerwiec 1985 - singiel (7")(10")(12")(7"pic-d) "Money For Nothing" (na stronie B "Love Over Gold /live/) - #4 UK / #1 US
IV) październik 1985 - singiel (7") "Walk Of Life" (na stronie B "One World") - niewydany w UK / #7 US
V) październik 1985 - singiel (7")(10") "Brothers In Arms" (na stronie B "Going Home" /live/) - #16 UK / w US nienotowany.
Ukazały się jeszcze wersje: (12") "Brothers In Arms" (na stronie B "Why Worry") oraz podwójny singiel 7" oraz limitowany CD
VI) styczeń 1986 - singiel (7") "Walk Of Life" (na stronie B "Two Young Lovers" /live/) - #2 UK / w US nie wydano
Ponadto wersje (12") "Walk Of Life" (na stronie B "Sultans Of Swing") oraz (podwójny 7") "Walk Of Life" (na stronie B "Eastbound Train" /live/")
VII) luty 1986 - singiel (7") "So Far Away" (na stronie B "If I Had You") - niewydane w UK / #19 US
VIII) kwiecień 1986 - singiel (7") "Your Latest Trick" (na stronie B "Irish Boy") - #26 UK / w US nie zanotowano na listach
Ponadto wersja (12") "Your Latest Trick" (na stronie B "The Long Road")
==============================
a.m.