Muszę to napisać, muszę to z siebie wyrzucić. Ku uciesze mej i smutkowi wielu. Cieszę się!!! Pierwszy raz w życiu kibicowałem przeciwko polskiej futbolowej drużynie. Gdy w 9 minucie Steaua prowadziła 2:0, podskakiwałem ku niebiosom, jakby to nasi prowadzili. Gdy Legia złapała kontakt na 1:2, poczułem niepokój, gdy wyrównała w 94 minucie, obszedł mnie strach. Na szczęście zabrakło "cewukaesom" czasu.
Nie zniósłbym dominacji Legii na krajowym podwórku. Zniósłbym Wrocław, Łódź czy Gliwice, ale warszaFskiej Legii, bym nie przeżył. Wiem, jestem zawzięty, w dodatku nie patriota, ... - niech sobie o mnie gadają, nie dbam o to. Legii mówię nie, jeśli idzie o Ligę Mistrzów, a także o wielkie pieniądze dla niej i dominację na najbliższą dekadę. Nie chcę, by w każdych sportowych wiadomościach pierdziano z zachwytu nad tym, jaka to Legia wspaniała, że oto wywalczyli kolejne mistrzostwo kraju, kolejny puchar, a dla innych kolejne rozwolnienie. Nie, nie i jeszcze raz nie. Znienawidźcie mnie Państwo za to co napisałem, ale napisałem to co czuję i nie mam zamiaru tego w sobie dusić. Gdy Legia w Moskwie dokopała Spartakowi 3:2, biłem brawo i cieszyłem się. Dzisiaj na niwie Ligi Mistrzów drżałem, by wielki szmal nie wpadł w ręce stołecznych. Bo by nas wszystkich zarżnęli na długie lata Rzygalibyśmy, a musielibyśmy w tym uczestniczyć. W kolejnej radości okupowanej przez wszystkie media Legii. Dlatego cieszmy się i trzymajmy kciuki za Lecha, Wisłę, Śląsk, nawet Koronę czy Piasta, byle nie za Legię. WarszaFka każde mistrzostwo innych potraktuje z przymrużeniem oka, a ze swoim nie pozwoli całej pozostałej Polsce żyć w spokoju. Nazwijcie mnie kibolem, prymitywem, czy kimkolwiek chcecie, ale niestety, to znowu ja mam rację. Na szczęście nie muszę jej udowadniać, bo Legia POLEGŁA !!! Ku chwale całej pozostałej Ojczyzny.
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)