Ex-ThinLizzy'owiec tęskni do dawnego świata. Z tekstów wypływa rozczarowanie tym dzisiejszym. Weźmy taką pięciominutową wolniznę "Endless Green, Deepest Blue": ... moje serce płacze za starym światem, z nieskończoną zielenią, niespokojnymi morzami i złotym piaskiem. Zniszczyliśmy tę ziemię, zniszczyliśmy wojnami i nienawiścią na ustach ... Z kolei, w "Alone With Me" usłyszymy: ... mam zamiar znaleźć sobie kawałek nieba, pod którym poczuję się wolny... Zupełnie jak dawny Rajski Ptak. Podobny nastrój wypływa z utworów instrumentalnych - znakomite "Overland And See" i "White Cloud".
Snowy'ego granie rozpoznałbym w każdej ciemności i na każdej szerokości geograficznej. I tak, jak zmieniają się realia, architektura i moda, czy my jako ludzie, tak śpiewanie oraz gitarowe solówkowanie Snowy'ego to wartości z dawnego kodeksu.
Jestem jednym ze szczęśliwców, którzy mieli sposobność podziwiać Jego talent i wyobraźnię na żywo. Zarówno podczas solowego występu, jak i tyciu wcześniejszego w ramach członkostwa w zespole Rogera Watersa. Oba razy ceremonialne i bezcenne. Płyta "Unfinished Business", też taką się wydaje.
a.m.
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub afera.com.pl
"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm