forever

Bon Jovi wydali nową płytę, a to jednak jakieś wydarzenie jest. Nie czytam jednak w temacie ich "Forever" żadnych recenzji, nie wysłuchuję opinii, nie interesują mnie. Najlepszym recenzentem nasze uszy. Polecam każdemu takie podejście. Chodzi o to, by nie zabić w sobie cech indywidualnych, nie dać sobie niczego narzucić. Bez tej cechy staniemy się tłumem. Tłumem łatwo sterowalnym.
Rozfoliowałem kompakt dopiero dzisiaj, chociaż kupiłem w miniony piątek. A więc, gdy wybiła godzina światowej premiery. Na szczęście w moim wieku nie muszę niczego udowadniać, ścigać się, stać mnie, by mieć wyrąbane. Niech gnają młodzi.
Jest tu kilka absolutnie dobrych piosenek, ze szczególnym naciskiem na "Living Proof". Ta akurat widzi mi się, że ach! Z jej oczu błyszczy przebojowością, nawet smak niczym z epoki ejtis. Zachwycam się i nie mnie winno być wstyd, a tym, którzy Bon Jovi wyrzekli się niegdyś, ponieważ przestali być modni. A zatem, zachwycam się. Jak? Z obiema dłońmi po polikach, buzią rozdziawioną i wytrzeszczem, niczym delikwent z pewnej okładki Rainbow, którego pomiędzy gały walnęło gryfem. 

a.m. 

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub afera.com.pl