poniedziałek, 24 czerwca 2024

glass spider

Repertuarem wczorajsze Nawiedzone najlepsze od dawna. Oczywiście moim nieskromnym okiem. Pierwszy raz od tygodni, może nawet miesięcy, opuszczałem studio przy pełni satysfakcji. Dawno nie towarzyszyło mi podobne uczucie, więc przynajmniej sam sobie podmaślę.
Nadeszło lato, od teraz noce dłuższe. Wczorajszy pulchny Księżyc na szczęście dał pospać. Byłem styrany, o wpół do czwartej ledwie przyłożyłem głowę do poduchy, już mnie nie było. Cudowne te lekko chłodne noce w otuleniu koca. I gdyby nie poranne podcinanie krzewów, pospałbym do schyłkowego porą "Uspokojenia Wieczornego".
W tym tygodniu dużo radia. Dzisiaj, jutro, w sobotę... a potem kolejna niedziela. Do tego etap na motyle, kłosy, zboża, ... nie może być piękniej.

Wklejam Państwu nadszarpnięty zębem czasu winyl Bowiego "Never Let Me Down". Jugosłowiański. Kraju nie ma, płyta została. Dużo wtedy słuchałem. W ogóle płyta była u mnie przez towarzystwo obracana, chyba wszystkich fascynowała. Mam do niej, i z tego, i z paru innych powodów słabość. Przede wszystkim jest tu mój ulubiony numer "Glass Spider" (wczoraj na moim FM), co również napastowane w dawnych latach igłą gramofonu "Time Will Crawl", "New York's In Love", także tytułowy. Ale co tam wyliczanka, całość lubię.
Tego 'jugola' kupiłem, gdy był jeszcze nówką, a stało się w poznańskiej Arenie. Była jakaś giełda sprzętu zimowego, czy coś, i akurat pojawił się gostek z wieloma nowościami przywiezionymi z Bałkanów. Szły mu te płyty jak ciepłe bułki. Nawet na tamtą giełdę zawitał Grzegorz Stróżniak, przez fanów rocka co kilka kroków dyskretnie pozdrawiany.
Kupiłem u handlarza jeszcze kilka płyt, ale nie pamiętam dokładnie. Wydaje mi się, że byli jeszcze jacyś Queen. Na pewno mi się nie uchowali. Trochę Queen na winylach widzę, ale żadnego 'jugola'. Za to Bowiego najwyraźniej nie potrafiłem wypuścić z kolekcji, nawet w boomie fascynacji srebrzystym nośnikiem. A więc w czasach, kiedy niemal każdy zdobyty tytuł na CD, z automatu skutkował wyeliminowaniem odpowiednika na winylu. Do czasu utemperowania tego niedobrego zapędu. Zaniechałem procederu, bo gdybym tak brnął w to dalej, być może dzisiaj też kolekcjonowałbym paski z piosenkami u któregoś ze strumieniowych piździbączków.
Wspominanie takiej muzyki, jak wczoraj zaprezentowane "Glass Spider" na łamach Nawiedzonego Studia, sprawia mi nieukrywaną przyjemność, a i nadaje sens cotygodniowego docierania na Rocha.
Zobaczymy, jak pójdzie dzisiaj. Jedenaste wydanie 'Uspokojenia', a drugie dwugodzinne. Oczywiście obecność nieobowiązkowa. Do usłyszenia...

a.m.



"NAWIEDZONE STUDIO"

w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub afera.com.pl


"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm