czwartek, 15 listopada 2012

podejrzane z ukrycia...

Nasz Czytelnik Hubert, podjął ciekawy wątek w swoim wpisie pod ostatnią rozpiską z Nawiedzonego Studia. Hubert jest miłym człowiekiem o dobrym sercu - na ile go znam. I widzę, że ujął wielu z Was tymże wpisem. To bardzo dobrze. Cieszy mnie, że tak myślicie. Bo wiecie, ja znam takiego sprzedawcę w pewnym sklepie, w pewnym mieście naszego pięknego kraju, który nie ma wokół siebie aż tylu dobrych serc. A to nie jest wcale zły człowiek, choć wielu tak o nim myśli. Mimo to, odwiedzają go kumple, znajomi,... Przychodzą do niego, by mu poopowiadać o swoim niesamowitym życiu. Przychodzą, by pochwalić się swymi zdobyczami, trofeami, często nie zastanawiając się ,że u tego człowieka jest także nie mniej świetnej muzyki. Ale oni u niego niczego nie szukają. Nie próbują nawet. Być może z jakiś innych powodów nie smakuje im kupowanie u tego człowieka. Nie wiem, nie znam się na psychologii. Ale zastanawiam się dlaczego mają potrzebę mu opowiadać o sobie, nie interesując się w zamian jego życiem. Nie chcąc także dołożyć od siebie przysłowiowej cegiełki szczęścia do jego przetrwania. A przecież jest tam u niego tyyyllleeee płyt. Często tak Świetnych , że ach!!! . Dziwne to, ale patrzę na to wszystko i coś pojąć nie potrafię. Świat muzyki jest przebogaty, a płyty dzisiaj często tanie. Naprawdę. Wystarczy sięgnąć okiem, i samemu znaleźć, zamiast zadawać tuziny zbędnych pytań. Dlaczego więc łatwiej kupuje się w jakimś drogim empiku, czy tym podobnym sieciowym molochu, a w tym jego małym sklepiku choć wala się na półkach sporo płyt, których w tamtych sklepach często nie ma, to jednak kupowanie w qlturalnym empiku, lub wcale nie takim często tanim internecie (jak powszechnie się uważa!) sprawia ludziom większą frajdę od choćby jednej płyty wynalezionej u ich kolegi (znajomego). Nie wiem dlaczego tak jest?  Szkoda mi tego gościa, bo zapewne jutro lub pojutrze, znów go odwiedzą kumple (bądź po przeczytaniu tego wpisu sam pogrzebię niechcący sprzedawcę biedaczychę)- z niepotrzebnymi mu do szczęścia wieściami o ich zdobytych skarbach. A jego sklepowe skarby z kolei, nadal będą kurzyć się na niechcianych i zapomnianych półkach.
Ten wpis dołożyłem z potrzeby serca. Nie wymaga on komentarzy, a raczej refleksji.









Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!)

nawiedzonestudio.boo.pl