piątek, 2 listopada 2012

CLAN OF XYMOX - "Kindred Spirits" - (2012) -

CLAN OF XYMOX - "Kindred Spirits" - (TRISOL MUSIC) -  *1/3



Ronny Moorings uparcie podtrzymuje nazwę Clan Of Xymox, choć muzyka jaka wychodzi spod jego pióra, ma coraz mniej wspólnego z dawnymi czasami chwały. Bądź, wspólnego nie ma już w ogóle nic. Ostatnie dzieła bywają najczęściej tak kiepskie, że tylko poprzez szacunek dla starych "Klanów", powstrzymam się od nasuwających się mało cenzuralnych przymiotników.
"Kindred Spirits" jest płytą, której należało się w końcu spodziewać. Niemal wszyscy muzycy dawno już to mają za sobą. Nagrywanie coverów, stało się nawet pewnego rodzaju modą, lub ampułką pozwalającą przetrwać chwilowy kryzys.  Wypada tylko żałować, że coś długo ów kryzys trwa.
Mamy tutaj 11 kompozycji. Na swój sposób różnych, lecz pochodzących zazwyczaj z tej samej stajni, w której kolory jawią się odcieniami czerni, szarości, smutku, zadumy, mroku,...
Płyta to zatem nieoptymistyczna, ale taka właśnie miała być, gdyż z takiego świata przybywa.
Jeśli macie w pamięci cudowne pierwsze dwa dzieła podpisane nazwą Clan Of Xymox , tak właśnie te z połowy lat osiemdziesiątych, bądź z łezką w oku wspominacie chwilę później wydaną i przeuroczą zarazem "Twist Of Shadows" - sygnowaną jako Xymox, to nie bierzcie "Kindred Spirits" do rąk. Zabije was prostactwo aranżacyjne, brak wyobraźni czy zmysłowości. Zabiją was laptopy i automaty przetwarzające nuty na najbardziej okropne pasma przenoszenia. Już nawet pomijam fakt, że produkcja całości stoi na krawędzi katastrofy i nadaje się dla zdechłych empetrójkowych uszu, ale sama muzyka miażdży nijakością i bezgustownym łomotem. Nawet w tak pięknej kompozycji jak "Decades" - z repertuaru Joy Division.  Ian Curtis przewraca się w grobie, słysząc jak Ronny i jego kompania, profanują tę cudowną i w oryginalne uduchowioną kompozycję. Nie wiem o co tutaj miało chodzić? Być może "zajmoksi" szukają  nowej widowni spod znaku "Deutsche Gothic Szmelcen Mjuzik".  Rzeczywiście ten łomot idealnie nadawałby się do obskórnych i obśrupanych klubów niby gotyckich, zainfekowanych całą masą roztańczonych i roznegliżowanych goth-dancerek. Gdzie wampirzasta sexy-moda, tonie w podnieconych majtach tychże siusiumajtek.
Nie widzę sensu oceniania sprofanowanych coverów "Venus" (Shocking Blue), "Blue Monday" (New Order), "A Question Of Time" (Depeche Mode) i wielu innych, ponieważ nie mam zwyczaju pastwić się nad konającym.

P.S.  Zapewne znajdą się bezkrytyczni obrońcy tego wszechmocnego gniota, no cóż... nie będzie nowością stwierdzenie, że choć o gustach podobno się nie dyskutuje, to dobry smak zanika właśnie wraz z każdą ukazującą się podobną płytą.



Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!)

nawiedzonestudio.boo.pl