czwartek, 23 sierpnia 2012

Zachęcam, jedźcie na SCORPIONS do Wrocławia ! - 31 sierpnia 2012




Dzisiaj w porannym TVN'owskim "Wstajesz i Wiesz" jednym z gości był Paweł Mąciwoda (basista Scorpions). Zarówno on, jak i prowadzący z nim dyskusję Jarosław Kuźniar, zachęcali do koncertu Skorpionów we Wrocławskiej bodaj Zajezdni Tramwajowej, gdzie muzycy zagrają 31 sierpnia. O koncercie wiadomo już od dawna, bo nawet ja widziałem jego reklamę 1 maja, będąc we Wrocławiu na koncercie Europe.
Powiem krótko, kto był przed czterema laty w Ostrowie Wlkp. nie potrzebuje żadnej rekomendacji, jednak pozostałych gorąco namawiam. Co prawda ja teraz się już nie wybieram do popularnego Wrocka, ale gdybym mógł sobie na to pozwolić....
Jeśli ktoś myśli, że zespół tworzą jakieś dziadki podłączone do respiratorów, to jest w wielkim błędzie. Energia jaka dosłownie wali ze sceny jest niewyobrażalna. Pomijam cały warsztat muzyczno-sceniczny, albowiem to rozumie się samo przez sie.
Klaus Meine śpiewa bez najmniejszych potknięć, niczym z płyty. Złośliwym zaznaczę, że nie ma mowy o żadnym  playbacku. Zapytajcie moich przyjaciół, z którymi pojechałem przed czterema laty do Ostrowa. Nie stałem w miejscu ani chwili. Schudłem podczas tego koncertu ładnych kilka kilo, a i litrów tyleż samo. Koncert był genialny!!!, pomimo iż Miejski Stadion Żużlowy nie pękał w szwach.
Namawiam bezinteresownie wszystkich fanów Dyskretnego Szczęku Blach. To ostatnia okazja ujrzeć i usłyszeć tę legendę solidnego łojenia na żywo. Być może w ostatnich dwudziestu latach popularność grupy wśród "metali" nieco się zdewaluowała, jednak proszę mi wierzyć, że Skorpiony podczas  całego szoł grają ze 3-4 balladki, reszta to istny czad. I choć dzisiaj nazwa Scorpions nie pada już jednym tchem obok Judas Priest, Accept, AC/DC, Iron Maiden czy Whitesnake, jak to bywało te ćwierć wieku wstecz, to grupa wciąż kąsa należycie, a pretensje można mieć tylko do durnych stacji pseudoradiowych, ukazującym niedoinformowanym grupę jako podawcę słodkich balladek, rozwalających żarzące kobiece serca. Tak po prawdzie, często pięknych ballad, ale przecież nie jedynych w repertuarze tej, bądź co bądź, heavy rockowej grupy. Poza tym, ostatnie longplaye , jak: "Humanity Hour I" czy "Sting In The Tail" , dobitnie pokazują, że akcje muzyków znowu poszły mocno w górę.
Żal zatem, że przychodzi nam żegnać Skorpionów w takiej chwili, jednak rozumiem, że lepiej zejść ze sceny w chwale, pozostawiając po sobie lekki niedosyt, niż uczynić to w jakimkolwiek nietriumfalnym przypadku.
Na koniec dodam jeszcze, że pomimo zalewu koncertów w naszym kraju, niewiele jest tak melodyjno-czadowych, jakie oferuje ta niemiecka maszyna. A na bełkoty Red Hotowo / Kazikowo / reggae'ałowe , załapie się każdy nie raz, albowiem te wymioty ze scen nie zejdą chyba nigdy.

====================================================================



Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)

nawiedzonestudio.boo.pl