poniedziałek, 13 lutego 2012

refleksje "po/audycyjne"

Tak, nie wszystko da się powiedzieć w trakcie prowadzenia audycji, a więc postanowiłem jeszcze gwoli suplementu do niej, dopisać kilka słów. Spodziewałem się batów i  pręg na ciele po wczorajszym, a tu nic...Cieszy me stare serce Wasza akceptacja wczorajszego nieco innego repertuaru, jaki zaserwowałem w NS.
Ostatnia płyta Seala, rozbudziła mój apetyt na "stary" soul, czego miłą kontynuacją wśród współczesnych artystów stał się dobrze zapowiadający Amerykanin Mayer Hawthorne. Jego najnowszy i drugi zarazem album "How Do You Do", zawiera sporo atrakcyjnej muzyki. Może i nieco konfekcyjno-użytkowej, ale czy to musi stanowić wadę? To kolejny biały muzyk, śpiewający i grający jak jego czarni przodkowie, typu: Marvin Gaye, James Ingram, Curtis Mayfield czy Isaac Hayes. Do tego, na wielkim luzie, nie pozbawiającym dobrego smaku.
Wczoraj do pary z soulem, poszedł rock'n'roll. A wszystko to za sprawą wybornej nowej płyty Chrisa Isaaka, z przeróbkami piosenek Elvisa Presleya, Carla Perkinsa, Jerry'ego Lee Lewisa,.... Wściekły tylko jestem na siebie, że nie sprawdziłem wcześniej, bo na pewno kupiłbym rozszerzone Collectors Edition, i to o aż dziewięć piosenek. No ale cóż, wedle powiedzenia: człowiek głupim umrze. Miło było dokleić do nastroju wytworzonego przez Isaaka, choćby taki HIM, z ich interpretacją jego wielkiego przeboju "Wicked Game", czy wielbionego przeze mnie Huey Lewisa i jego The News, z genialnej płyty "Sports" (1983). A ponadto Van Halen w Orbisonowskim "(Oh) Pretty Woman", wykonanym nieźle, aczkolwiek nie jest to jakaś szczególna wersja tego przeboju. Zresztą, ta płyta Van Halen, to w ogóle ich najsłabsze dzieło, więc nie ma się czemu dziwić. W zasadzie miałem ochotę nastawić wczoraj głos Davida Lee Rotha, który po latach powrócił do zespołu, a od dzisiaj można już w Polsce kupić Van Halen'owską nową płytę "A Different Kind Of Truth".
Tak z nieco innej beczki, coraz bardziej lubię "El Camino", duetu The Black Keys. Siła w prostocie. Po raz kolejny udowodnione zostało, że nie ma się co napinać, bowiem nie każdemu patos jest przypisany. Dzięki temu powstała nieskomplikowana płyta, tryskająca energią, polotem, jednymi słowy - życiem! Dla mnie to Top 5 ubiegłego roku, choć w moim zestawieniu jej zabrakło. Bo jeszcze wówczas po prostu jej nie znałem. Przypomnę,  "El Camino" wydano 6 grudnia 2011 r. Nieważne, przecież te wszystkie zestawienia, rankingi, coraz mniejszą grają rolę u mnie.
Wczorajsza Whitney Houston smakowała jak wyborny muzyczny drink. Szkoda, że przychodzi posłuchać jej piosenek w takich okolicznościach. Mam do siebie pretensje o niegranie wszystkiego co lubię. Brakuje mi dodatkowego programu na taką, i temu podobną, muzykę. Bo Nawiedzone Studio zarezerwowane jest dla rocka. Nie da się tam wszystkiego pomieścić. Te niby długie cztery godziny, przy takim ogromie propozycji, stają się tylko czterema godzinkami. Czasem, przy zazwyczaj smutnych okolicznościach, zagram czy to Michaela Jacksona, czy jak niedawno Irenę Jarocką, albo jak wczoraj Whitney Houston. W dawnym Radio Fan byli "Strażnicy Nocy", no i tam można było się wygrać z przyjemnym szeroko pojmowanym popem.
Kącik z powszechnie nielubianymi płytami także daje mi dużo frajdy. Bronię tam płyt, a raczej ich fragmentów, które często niesprawiedliwie świat wyrzucił na wysypisko śmieci. Zgadzam się , że "Shaken'n'Stirred" jest najsłabszą płytą Roberta Planta, ale przecież nie beznadziejną w ogóle. Sadzę, że wczorajsze trzy utwory bronią się pomimo lat i wiader pomyj wylanych na nie niesłusznie. Natomiast Judas Priest i ich "Turbo" , to w ogóle kapitalna płyta, więc błagam "fanów" Judaszy, by bzdur o tej płycie w świecie nie głosili. Tak samo jak o następnej "Ram It Down"(1988), którą to Nawiedzony skromnymi słowami arcydziełem głosi. Serio!
Jak zawsze zabrakło mi czasu na wiele innych atrakcji (Aerosmith, RPM, Strangeways, David Bowie, Procol Harum, The Artwoods, Yardbirds czy Box Of  Frogs), ale i na wiele z nich znajdę czas w najbliższych wydaniach N.Studia, do słuchania którego zapraszam Was, moi Drodzy, już w najbliższą niedzielę,


Andrzej Masłowski

RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00 (4 godziny na żywo!!!, tylko z płyt)

nawiedzonestudio.boo.pl