poniedziałek, 29 lutego 2016

in plus

Wczoraj odtwarzacz CD zaniemówił w połowie nagrania "Mortal Brow" - Holendrów z Knight Area. Złe duszki, bo dzisiaj sprawdzam płytę, a ta gra bez problemu. Czasem tak się dzieje. Choć zaskoczeniem jest fakt, że nawaliła w grajotku prawa szuflada, wszak dotąd szwankowała zawsze lewa. Dla odmiany, by było ciekawiej.
Niełatwo poprowadzić pięciogodzinny blog z nasilonym katarem i chrypą, ale jakoś poszło.
Dziś ostatki lutego. I dobrze. Pomału kończy się zima. Nie lubię. Już za chwilę więcej słońca, lepszego nastroju - każdy tego potrzebuje.
Zajrzałem na południe Stanów - do Alabamy. Lubię Randy'ego Owena i jego kolegów. Szczególnie za lata osiemdziesiąte. Ostatnio zresztą trochę ich mamy, głównie za sprawą rocznika 1986. Żywię nadzieję, że kącik "30-lecia" nie zanudza. Nie chciałbym już go zamykać, tym bardziej, że dopiero przed chwilą powstał. O ile na marzec przypadnie nam w jego ramach jedynie Van Halen, Pet Shop Boys, Ted Nugent, bądź Great White, o tyle od kwietnia do listopada istny wysyp. Można by takie wspominki urządzić z każdym rocznikiem, najlepiej z dekad 70/80's. Dużo się działo. To były genialne czasy dla muzyki. Najlepsze. 70-te dla rocka, 80-te dla szeroko pojętej muzyki rozrywkowej (w tym i dla samego rocka także). Chociaż znawcy uważają, że najlepsze piosenki, melodie, teksty.... powstawały w epoce 60/70's - i też trudno się z tym nie zgodzić. Dobrze, że jest tego tyle. Można sobie powybrzydzać. Najlepiej jednak z opcją na "in plus".

Piosenka na dziś: ALABAMA "Alabama Sky"
" ....  underneath that Alabama sky,
Grandpa told me 'bout the things he'd seen.
Underneath that Alabama sky
I listened to my grandpa's memories.... "






Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - 
www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00



"... dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"