ALVIN LEE
(19.XII.1944 - 6.III.2013)
Niezwykle smutną wiadomością kończy się ten dzień. Przed chwilą dowiedziałem się o śmierci Alvina Lee.
Oficjalny komunikat głosi, że muzyk zmarł nagle dziś rano, w wyniku niespodziewanych komplikacji po rutynowym chirurgicznym zabiegu.
W najbliższą niedzielę wybierzemy sobie coś z poniższej płytoteki tego fantastycznego gitarzysty, a i także wokalisty. Niegdyś mawiano o nim, że jest najszybszym gitarzystą świata. Oczywiście miano na myśli kompozycję "I'm Going Home". Ja zapamiętam go jeszcze za tuziny innych kompozycji, zarówno solowych jak i z zespołem Ten Years After.
P.S. Podziękowania dla nieocenionego Andrzeja z Zielonej Wyspy
==============================================================
Andrzej Masłowski
RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - także w internecie !!! - www.afera.com.pl
"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00
(4 godziny na żywo!!!)