sobota, 13 lipca 2024

zadowoleni klienci

Dopiero teraz z należnym pietyzmem obejrzałem "Do Widzenia, Do jutra" - z rewelacyjnym Zbyszkiem Cybulskim i równie doskonałą Teresą Tuszyńską. Człowiek załapuje fenomen, jeśli sprzyjają okoliczności i można uważnie przytrzymać oko na ekranie. Wakacje to świetny czas ku reminiscencjom. Więcej takich filmów, a będziemy wrażliwsi, dokładniejsi, lepsi. 

Ostatnie trzy dni to upiorna walka z wyczekiwaniem na umówionego dentystę. Dawno się tak nie wycierpiałem. I choć, na razie spokój dla ciała, ciąg dalszy nastąpi wraz z początkiem sierpnia.
Nie jestem tchórzem, nie unikam bólu, ale wolę go na fotelu, zamiast kilka nieprzespanych nocy. Najpierw ampułki przeciwcierpiące, teraz antybiotyk, i jeszcze różne tam. Problemy stomatologiczne trapią mnie przez dwie/trzecie życia, choć w podstawówce uchodziłem za okaz zdrowia. Każda ówczesna przymusowa kontrola kończyła się komplementami, ale wszystko, co dobre, kiedyś się kończy.

Ulgi ostatnio przyprawiało mi słuchanie duetu Simon & Garfunkel. W 1997 roku kupiłem taki trzypłytowy box "Old Friends", i miałem go ot tak, bo miałem, natomiast obu panów i tak słuchałem tylko z regularnych płyt. I to był błąd, albowiem box jest genialnie skompilowany, no i... zawiera też parę rarytasów. Kupiłem go w epoce, kiedy takie cudeńka nie wyceniano jeszcze na wartość wylotu do Meksyku. Wtedy nawet na koncerty chodziło się za wartość jednego CD.
Słucha się tego pudła jednym tchem. Nawet, jeśli to tylko składak, a więc przeplatane lata, dokonania, itd... Grudą w tego, który odwiedzie Państwa od składanek. Nie słuchajcie takich ludzi, nie znają misji wielu zbieranek, lubią tylko blubrać trzy po trzy.
No więc, słuchałem tych piosenek i zacząłem notować, zagraj to, i to, i jeszcze to. Wyszło mi tych piosenek za dużo, nawet do Afery, gdzie mogę pograć dłużej. Oplótł mnie również dylemat, gdzie zagrać tych Toma i Jerry'ego?. Zagram w Aferze, to oleję Słuchaczy Radia Poznań. Zagram w Radio Poznań, to odbiorcy Afery pomyślą: świnia, teraz najlepsze zabiera na Berwińskiego, a na nas się wypina. Masz babo placek. Jak nie postąpisz, źle. Przede wszystkim, ja nie tworzę złych audycji. Nie mam Słuchaczy lepszych i gorszych. Wszystkich mega szanuję i nigdy nie pojechałbym do rozgłośni odpieprzyć fuszerę. Nie jestem faciem od gry do kotleta, ja tworzę audycje wartościowe. Nawet z lekka intelektualne. Ale przede wszystkim, z najlepszą muzyką, jakiej nie zapodaje nikt. Koniec kropka.
Niech stanie więc na tym, na pewno zagram obu panów, a gdzie?, cóż, wymyślę dopiero jutro. Zresztą, gdyby ci sami Słuchacze ogarniali obie me audycje, farba dylematu sama by się zmyła.
Skoro jest okazja, przy jednej piosence Simon & Garfunkel właśnie zatrzymam się - w sześćdziesiątym dziewiątym dla duetu, Paul Simon popełnił "Keep The Customer Satisfied". Pełną frazę, wraz z tytułem przetłumaczymy: "po prostu staram się, aby moi klienci byli zadowoleni". I tu rodzi się zapytanie do tych wszystkich dentystów od pięciuset złotych wzwyż. Na szczęście ja mam takiego za sto pięćdziesiąt, jednak latami wydeptywałem do niego ścieżki. A co z tymi, którym przychodzi tylko do takich za minimum pięćset? Odwiedzają wypachnione gabinety, gdzie najebane palm, jakieś akwaria, telewizory, nawet fototapety z plażami na Malibu na suficie, by podczas borowania mniej bolało. Znam taki gabinet, bywałem nierzadkim klientem. Nikt tam nie martwił się o mój uśmiech, za to o zawartość mego portfela troszczyli się lekarz, jego asystentka oraz pani rejestratorka. Na ich pobory byłem składową, więc nie dawajcie się kiwać. Przepraszam, że tak piękną muzykę podstawiam pod paskudne działalności zdzierusów, ale w moim przypadku tylko piosenki mogą stanowić za pretekst do nakreślania procederów. Takich z cyklu: granda banda. Proszę uwierzyć, ci patologiczni w cenniku dentyści, wcale nie są lepsi od tych tańszych po jednych fachu, a jedynie bogatsi. To podobnie, jak w lotnictwie, jak z pilotami; żadna linia nie posadzi za sterami tzw. gorszego pilota, ponieważ cenne jest jego życie, wszystkich pasażerów, co i nieświadomych na ziemi. Każdy chce żyć. Dlatego nawet tanie linie mają w obsadzie dobrych pilotów. I z dentystami jest podobnie. Zastanawia mnie tylko, co z przysięgą Hipokratesa? Przecież w niej mowa m.in. o naszym zdrowiu, o ratowaniu życia bez chytrych pobudek materialnych. Co na to etyka? Dzisiejsza 'prawda czasu, prawda ekranu' jakże zaciera tę zacną rotę. 

a.m.

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl


"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm