niedziela, 14 lipca 2024

twoje podróże

Wczorajszy dentystyczny wątek niech nas może jeszcze przez chwilę zatrzyma przy medycynie. Albowiem cierpienie z powodu zapalenia dziąsła/zęba to raz, przy czym na dobitkę pożalę się, od pewnego czasu zmagam się jeszcze łamaniem, nie wiem: kości, stawów, mięśni... licho wie, w prawej ręce. Niekiedy utrzymanie dużego do kawy kubka (takiego ok. 0,4 l) to nie lada wyzwanie. Mundi chcąc ulżyć Andy'emu zamówiła przez net specjalny krem z domieszką marychy. No, i co? Przede wszystkim pięknie pachnie, a czy pomoże, się okaże. Na samą myśl, że z domieszką kontrowersyjnej dla niedouczonych roślinką, od razu przebiegają przeze mnie ciepłe prądy. 
Jak widzicie Drodzy Państwo, w ogólnym rozrachunku Andy nie ma lekko, a jednak przy mikrofonie zawsze do użytku. 

Jakoś ostatnio kupiłem reedycję albumu "Wokół Cisza Trwa" Krzysztofa Cugowskiego wraz z bandem, a raczej ensemblem Piotra Figla. Płyta okay, acz żadna wybitna, poza tym, znam od zawsze, posiadam stary winyl, więc żadna niespodzianka. A jednak niespodzianka jest. Spośród dwóch bonusów z o dwa lata później dokonanej radiowej sesji, a stało się z zespołem instrumentalnym Waldemara Parzyńskiego, wyróżnia się numer "Twoje Podróże". Gdy tylko go dobiłem, poleciał raz za razem, tak razy kilka, i wciąż się chce. Świetne coś. Urzekają muzyka, aranżacja, tekst. Zachrypnięty Cugowski także, choć z okładki kompaktu bliżej mu do hipisów z Jefferson Airplane, a przy odrobinie wyobraźni, nawet do Deep Purple. Czasem zresztą Pan Krzychu potrafi konkurencyjnie pod Iana Gillana ryknąć. Przyznam jednak, przede wszystkim widzą mi się tutaj dęciaki. Ekstra mocne bez filtra.
Trochę się ślamarzyłem przed zakupem tej kompaktowej reedycji GADów i była to niepożądana wstrzemięźliwość. Proszę za mną nie powtarzać. Bierzcie płytę, dopóki na rynku jest. Bo, jak zniknie i się nie załapiecie, będą płacz i zębów zgrzytanie.
Dobra robota GADzi, choć jedno bym Wam Szanowna wytwórnio podpowiedział: nauczcie się robić stickery. Do cholery. Albo zmieńcie ich wykonawcę. Ewidentnie drukarnia nie czuje przysłowiowego bluesa. Na stickery robi się łatwo odklejalne i ponownie przyklejalne nalepki (jak potrafią od dawna niemal na całym świecie!), a nie wżerający się klejem w folię papier, którego za chiny nie idzie przekleić. Oby więc nie stracić cennej nalepki, za każdym razem muszę ją z folii wycinać, po czym wpychać luzem do pudełka, a ta mi bezwiednie miota się po wszystkich jego zakamarkach. Zawsze czegoś w tej Polsce nie potrafimy. To, że nie idzie nam z futbolem, a i na współczesnej niwie granie r'n'rolla to też wyczyn nieosiągalny, tak jeszcze zwykłych do płyt nalepek nie umiemy się nauczyć. 

P.S. Gdyby co, od dwudziestej drugiej zakręcę dziś radiowym eterem. Informacja to jednak dla piłkarskich niekibiców oraz nocnych marków. Przyzwyczajony jestem, od jakiś trzydziestu lat do nieoglądania finałów wielkich futbolowych imprez, więc i tym razem nie rusza mnie konfrontacja Anglii z Hiszpanią. A jako, że wszyscy za Hiszpanią, ja przekornie potrzymam kciuki za Anglią. A co, wolno mi. Pomimo, iż ostatecznie dynda mi, kto podniesie puchar. Za Anglią przemawia wykarmienie i wycyckowanie Beatlesów (no, może z lekką pomocą Hamburga), poza tym Wyspiarze podarowali ludzkości Sabbathów, Zeppów, Floydów, Jurajkę i co nie tylko. Hiszpania muzycznie nie zionie ogniem, a byka za rogi nie popróbowałbym nawet po maryśce.

a.m.

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl


"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm