Zapytano mnie, co ja właściwie mam do rapu? - że tak często na niego jadę. Odpowiadam: nie wiem, w sumie nic do niego nie mam, a już tym bardziej niczego od niego nie chcę. Fakt, nigdy mnie łajza nie pobił, z rodziną nie skłócił, od talerza nie odciągnął, a jednak... gdyby na niwie muzyki istniał jedynie on, nigdy bym muzyki nie pokochał. I kto wie, być może tego powodem zostałbym np. księdzem albo inżynierem Karwowskim, a może kelnerem w dworcowej restauracji w Kutnie lub, nie daj panie, politykiem jakiegoś paskudnego ugrupowania. To już lepiej ulicznym łachmytą.
a.m.
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań lub afera.com.pl
"Nawiedzone Studio dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"