wtorek, 7 lipca 2015

ulubione utwory Camel ....

19 lipca w Poznaniu zagrają Camel. Jedna z najpiękniejszych grup uwikłanych w nurt rocka progresywnego. Do teraz nie mogę uwierzyć, że do tego dojdzie w moim mieście. Proszę mnie uszczypnąć. Tego nie wolno odpuścić. Nie ma wymówki, że wakacje, urlop, że paluszek czy główka.... Trzeba było sobie tak wszystko zaplanować, by na tym koncercie być. Koniec kropka. Odpuścić to sobie można masówy Openerowo-Heinekenowe i tym podobne diabelstwa, które z przeżywaniem muzyki niewiele mają wspólnego. Tam się nie przeżywa, tam się zalicza. To typowe ubojnie, na które bez obrazy, raczej się jeździ w celu podrywu nowych panienek, naprucia tanim piwskiem i pajacowania w wirze durnego pogo. A Camel, to najwyższa półka poetycko-baśniowego rocka, adresowana do umysłów wciąż niezainfekowanych wszech ogarniającą sieczką i produktami pseudo-muzycznymi, które z samą muzyką niewiele mają wspólnego. Często spotykam ludzi twierdzących, że dzisiaj już nie ma dobrego rocka. Jeśli ci słuchają radia Eska podczas podróży, w dodatku jeszcze w podstarzałym gruchocie, albo myślą, iż oazą intelektualną jest ostro przereklamowana "Trójka", to winszuję.
Wracając do Camel, postanowiłem zabawić się i wypisać Państwu moje ulubione kompozycje. To tylko zabawa, nie należy się do niej śmiertelnie poważnie nastawiać, jak i później łapać za pominięcie w zestawie jakiegoś ważnego utworu, który według któregoś z Was powinien się tu znaleźć. Problem polega na tym, że muzykę Andy'ego Latimera i jego kolegów łykam niemal w całości, więc nawet jeśli czegoś nie ubóstwiam, to na pewno cholernie lubię, a przynajmniej tylko lubię.
A oto moje naj naj najukochańsze Wielbłądy:

"Mystic Queen" (LP "Camel", 1973)
"Never Let Go" (LP "Camel", 1973)
"Lady Fantasy" (LP "Mirage", 1974)
"Rhayader" / "Rhayader Goes To Town" / "Dunkirk" (fragmenty suity, LP "The Snow Goose", 1975)
"Song Within A Song" (LP "Moonmadness", 1976)
"Spirit Of The Water" (LP "Moonmadness", 1976)
"Lunar Sea" (LP "Moonmadness, 1976)
"First Light" (LP "Rain Dances", 1977)
"Echoes" (LP "Breathless", 1978)
"Summer Lightning" (LP "Breathless, 1978)
"Hymn To Her" (LP "I Can See Your House From Here", 1979)
"Ice" (LP "I Can See Your House From Here", 1979)
"City Life" (LP "Nude", 1981)
"Nude" (LP "Nude", 1981)
"Drafted" (LP "Nude", 1981)
"Heroes" (LP "The Single Factor", 1982)
"Selva" (LP "The Single Factor", 1982)
"Pressure Points" (LP "Stationary Traveller", 1984)
"Stationary Traveller" (LP "Stationary Traveller", 1984)
"West Berlin" (LP "Stationary Traveller", 1984)
"Fingertips" (LP "Stationary Traveller", 1984)
"Long Goodbyes" (LP "Stationary Traveller", 1984)
"Hopeless Anger" (LP "Dust And Dreams", 1991)
"Watching The Bobbins" (LP "Harbour Of Tears", 1996)
"The Hour Candle (A Song For My Father)" (LP "Harbour Of Tears", 1996)
"The Final Encore" (LP "Rajaz", 1999)
"Rajaz" (LP "Rajaz", 1999)
"Straight To My Heart" (LP "Rajaz", 1999)
"For Today" (LP "A Nod And A Wink", 2002)

Proszę nie wartościować całych płyt na podstawie ilości kompozycji z nich wyciągniętych, bo dla przykładu; z albumu "Dust And Dreams" wybrałem tylko jeden fragment, choć całe dzieło należy do moich faworytów. Ponadto, niektórych albumów należy słuchać tylko w całości, jak: "The Snow Goose", "Stationary Traveller", wspomniany już "Dust And Dreams" czy "Harbour Of Tears", ale jednak i z nich da się wykroić jakieś bardziej szczególne fragmenty.
Polecam zrobić sobie we własnym zakresie podobne "wyszczególnienie", ciekaw jestem jak się różnimy. A może będziemy niemal zgodni?
Do koncertu pozostało już tylko dwanaście dni..... Napięcie rośnie.




Andrzej Masłowski


Radio "AFERA" 98,6 FM (Poznań)  - www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00



"... dla tych, którzy wiedzą co w muzyce najpiękniejsze"