John Lodge in memoriam
Umarł John Lodge - jeden z wokalistów The Moody Blues, także kompozytor, w instrumentalnej profesji basista, a kiedy trzeba, także klawiszowiec.U The Moodies to taka postać niemal od zawsze na zawsze. Jawił się niczym współlider u boku Justina Haywarda, w niczym nie umniejszając równie istotnym pozostałym chłopakom tej przecudownej formacji.
W kilku krótkich słowach trudno napisać coś jeszcze, tym bardziej, że przydługawe treści nie są w modzie. Ale pozwolę sobie wyszczególnić jeszcze tylko kilka piosenek, które bardzo lubię, a które popełnił właśnie On: "Love Is On The Run", "Isn't Life Strange", "Lean On Me (Tonight)", "It May Be A Fire" i może jeszcze coś z tych najstarszych - "Ride My See-Saw". Oczywiście jest tego dużo więcej, więc jeśli nie dostarczyłem jakiegoś tytułu szczególnie przez kogoś z Państwa lubianego, proszę go jak najszybciej posłuchać na własną rękę i o Johnie Lodge'u równie jak najlepiej pomyśleć.
Piękna z Niego persona w świecie wrażliwego rocka, takiego bez sprzężeń, rozwałki gitar i wzmacniaczy oraz skandali z np. demolowaniem hoteli. Fakt, The Moody Blues uprawiali rocka, ale takiego, w którym dba się o linie melodyczne, przestrzenne śpiewanie/harmonie, czasem szlachetny już dzisiaj melotron, a więc o detale/niuanse jakie pomału zdobią muzea.
Pędź Mistrzu ku Gwiazdom ...
andy
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub afera.com.pl
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Polskie Radio Poznań) lub radiopoznan.fm