Jack Russell to ten najjaśniejszy w odzieniu |
Jakaż to cholerna choroba, której nawet nie potrafiłem przed kilkoma tygodniami w audycji zdefiniować. Była to czasowa nutka po ogłoszeniu przez Jacka Russella przejścia na przyspieszoną muzyczną emeryturę, na skutek zdiagnozowania otępienia z ciałami Lewy'ego, skutkującymi omamami wzrokowymi i zespołem parkinsonowskim. Rozumiecie coś z tego? To tak jak ja. A jednak nie zabrzmiało to wówczas jak wyrok śmierci, jak coś, co tak drastycznie przyspieszy względem zgonu cały ten algorytm zdarzeń. Nie zdążyłem się oswoić, na tak rychły finisz przygotować.
Nie będę dziś pisać o muzyce z udziałem tego fantastycznego wokalisty. To nie jest stosowna chwila. Tych, których posłuchanie tego Pana zainteresuje liczę, iż nastawią odbiorniki w najbliższą niedzielę. Najgorsze, że na najbliższe spotkanie dopiąłem już fantastyczną audycję, jakiej dawno nie było. I taką w słowach pozytywną. Rozwalić teraz to wszystko? Jedyna myśl, iż Jack Russell był cholernie budującym jegomościem, który zapewne klepie mnie teraz po ramieniu, i szepcze: chłopie, zostaw wszystko, jak jest.
Nastawiłem właśnie kompakt "... Twice Shy". Lubię go tylko tyciu mniej od "Once Bitten", ale to lubienie i tak przecież nazywa się miłością. Jaki piękny, młodzieńczy, rock'n'rollowy głos, jakże zdradzający sympatię do Roberta Planta czy Iana Huntera. Słyszę w nim całe swoje najcudowniejsze bycie dwudziestoparolatkiem. Jakże kochałem się w tym graniu, w tym śpiewaniu, jacy wszyscy byliśmy szczęśliwi, na życiowym przecież rozruchu.
Najważniejszy z plemienia 'rekiniej szczęki', Ty wiesz, że Andy podziwia Cię od zawsze i na zawsze. I tak pozostanie na wieki wieków.
a.m.
"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub afera.com.pl