wtorek, 20 sierpnia 2024

MTM

Jak wiele przez lata uzbierałem wydawnictw MTM Music, okazało się przed wczorajszym 'Uspokojeniem Wieczornym', kiedy otworzyłem dawno nieodwiedzaną szafę. Trzeba to grać, koniecznie, bo tak, to tylko się kurzy. Od zawsze lubię, a w dawniejszych latach nawet kochałem. Uczucie pierwszego dotyku, każdy zna.
Na chybił/trafił, z czwartej części ballad poszli wczoraj w eter Wicked Sensation. Wspaniała rock'ballada "Love Is Strange", taka w duchu ejtisowych Whitesnake.
Można wybierać podobne perełki z szeregu kompilacji tej wytwórni - a to ballady, a to rock lub nawet łagodniejszy metal. Różnie przecież tam działo się. Jak ja lubiłem ten label. I dobrze im nawet szło, przynajmniej tak się wydawało. Lecz, kiedy zniknęli, stało się jednego dnia i od razu słuch zaginął. Momentalnie adres ich strony zniknął z sieci, wszystkie katalogi opustoszały, a i na półkach sklepowych w jednej chwili poznikało. Od tamtej chwili upłynęło jakieś półtorej dekady, więc młodsza rockowa brać, w ogóle ma prawo nie znać tematu. Dla przypomnienia... MTM, nazwa wzięła się od pierwszych liter imion właścicieli, i tak:
M - Mario Lehmann (właściciel)
T - Thomas Häßler (udziałowiec, a przede wszystkim wtedy jeszcze światowej sławy niemiecki piłkarz)
M - Magnus Söderqvist (szwedzki przedsiębiorca/menedżer, człek związany z różnymi wytwórniami, m.in. Empire, MegaRock czy Atenzia. Prowadził też wiele interesów artystom z UK i US).
Cała trójka była zakręcona na punkcie rocka epoki 70/80', tym samym bez opamiętania promowali nowe nazwiska podążające starymi ścieżkami, co również przywracali do żywych artystów zapomnianych. Pamiętam, jak kiedyś w tym tonie wypowiadał się przywołany powyżej Thomas Häßler - ręczył, iż pragnie tej wytwórni głównie wobec spełnienia marzeń i wzmacniania swojej pasji, a ewentualne zyski są sprawą drugorzędną. Niestety ekonomia była na tyle bezlitosna, że działalność mocno zeszła poniżej kreski, więc nierentowność wymusiła zabicie budy dechami.
Pierwsza dekada nowego millenium okazała się dla tego typu firemek prawdziwą równią pochyłą, istną finansową drogą do piekła. W okolicach dwa tysiące piątego roku, ludzie nagle zaprzestali kupowania płyt. To był prawdziwy kataklizm. W Polsce także padały sklep za sklepem, jedynie przy życiu ostały się sieciówki.
MTM Music na zawsze będą we mnie wzbudzać przepiękne skojarzenia, jak choćby, z Harlan Cage, 101 South, Dare, Joe Lynn Turnerem, Metropolis, Baton Rouge, Steelhouse Lane i jeszcze wieloma równie dobrymi wykonawcami. 

a.m.

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl


"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm