czwartek, 7 kwietnia 2016

Sundance

Wypada się po kilku dniach odezwać. Tym bardziej, że w słowie pisanym pójdzie mi znacznie łatwiej. Gardło zbolałe, mówię jak szepczący Rod Stewart. Żywię nadzieję je podleczyć do niedzieli. Tydzień walki z żołądkiem zrobiło swoje. Dawno się tyle nie nacierpiałem, ale warto było - kolejne życiowe doświadczenie. Zawsze warto, wszystkiego trzeba spróbować.
Odnotowałem jeszcze jeden rekordowy dzień. Wczoraj nie posłuchałem niczego, nie obejrzałem, nie przeczytałem... Spałem lub jednym okiem wpatrywałem się w sufit. Poezja, chciałoby się rzec. Ale już powracam do żywych. Za to wczorajszy deszcz przez mocno uchylone okno, plus powiew szaleńczego wiatru, to było coś pięknego. Smakowało i podziałało na zmysły. O trzeciej w nocy jednak obejrzałem dokument o Monty Pythonie. Genialny. Dał mi kopa. Uśmiałem się i od razu lejce puściły.
Kilka dni temu widziałem inny świetny dokument - o Arnelu Pinedzie i grupie Journey. O tym, jak można z ulicy państwa trzeciego świata trafić do jednego z największych bandów historii rocka. Do żywej legendy. O tym, jak spełniać marzenia i zarazem zrobić tyle dobrego dla milionów fanów. Kapitalny film. Arnel Pineda jak powszechnie wiemy został wyszukany przez gitarzystę Neala Schona poprzez You Tube. I to dosłownie "w dogrywce". Niewiele brakowało, by Schon już zmęczony niepowodzeniami w poszukiwaniach wyłączył komputer, aż tu nagle.... trzask prask! Pineda z tribute bandu dostał się do ukochanego przez siebie zespołu, no i.... Musicie Państwo sami obejrzeć. Warto. To wszystko na takim kanale Sundance Channel, który dopisano do mojej kablówki. Nareszcie jest co oglądać. Oczywiście wraz z moimi ukochanymi National Geographic i Planete+.
Pora wskakiwać w trampki, wiosna panie dzieju. Pełną gębą. Coraz bardziej kolorowa, ciepła, optymistyczna. Niech się rozwija. Na niedzielę będzie nieco AOR-u, bo ostatnio mam na to najwięcej apetytu. Jeść nie mogę, to chociaż tutaj sobie dogodzę.






Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - 
www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00



"... dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"