sobota, 16 kwietnia 2016

Saturn - oferta płytowa dla naiwnych

Bywało, że zachwalałem sieciówkę Saturna. Bo dużo miewali, bez opóźnień, a w dodatku cenowo nie śrubowali. Niestety od pewnego czasu wszystko legło w gruzach. Zmieniła się ekipa - pracownicy, kierownictwo - i się posypało. Większość nowości bije cenami drogi Empik, a oferta repertuarowa mocno zubożała. Widać, że nowy kierownik działu "muzyka", to ktoś mało kumaty. Brak wartościowych nowości, kiepsko uzupełniany klasyczny katalog, ot po prostu na półki trafia repertuar ten najmniej wyszukany, a ceny zachęcają tylko do zakupów internetowych. Przykro mi to pisać, gdyż jako pobliski mieszkaniec Saturna lubiłem do niego zaglądać i kupować w miarę na bieżąco. Wczoraj przelała się czara goryczy. Gestem protestu najnowsze dwie reedycje Phila Collinsa zakupiłem w Empiku. I nie chodzi o głupie dwa złote na sztuce, bo stać mnie, lecz chodzi o zasadę. 74,99 zł za "No Jacket Required" i tyleż samo za "Testify", to zbrodnia. Przy naliczeniu dwudziestoprocentowej marży te płyty w żaden sposób nie powinny przekroczyć granicy 65 złotych.
Poprosiłem pana o opust, argumentując, że Empik ceną bije ich propozycję na łeb i szyję, a pan odrzekł, że tutaj nie ma z czego zejść. No to do widzenia. Stałemu klientowi taki tekst. Wypad na drzewo. Drogi Saturnie, oto wchodzimy na wojenną ścieżkę. Wiem, że jest wolny rynek i samowola w jego uczestniczeniu, ale jako stały bywalec lubię się poczuć jak ktoś lepszy, kto nie kupuje jednej płyty od święta.
Kilkanaście dni temu w dziale z nowościami leżakowali najnowsi Scorpionsi - tour edition "Return To Forever". Cena? - 139 zł !!! Pytam - dacie zniżkę? Odpowiedź - niestety. Kilka dni później na Allegro gość wystawił chyba z dziesięć egzemplarzy przywiezionych z Francji - cena kup teraz 63 złote. Bez łaski - już mam. A wy się gońcie z tymi 139 złotych. Ciekawe jaki frajer się nabierze.
Jeszcze jeden przykład; firma Mystic zapragnęła sprzedać najnowszego Santanę w niskiej cenie - cenie polskiej płyty. Czyli takiej, aby w sklepach oscylowała w granicach 40-42 złote. W Saturnie rzecz jasna wyśrubowano marżę do granic absurdu i płyta nabrała wartości 49,90 zł. Nic z tego. Zamiast dużej sprzedaży, będzie taka sobie, bo Saturn stał się po prostu chytry.
Ktoś się tu prędzej czy później zachłyśnie.






Andrzej Masłowski


RADIO AFERA 98,6 FM (Poznań) - 
www.afera.com.pl

"NAWIEDZONE STUDIO",
w każdą niedzielę od godz. 22.00 do 2.00



"... dla tych, którzy wiedzą, co w muzyce najpiękniejsze"