czwartek, 21 listopada 2024

some hearts are diamonds

Mieliśmy w Sali Ziemi "Midnight Lady", to i na talerzu ląduje winyl "Some Hearts Are Diamonds". Co z tego, że w sześciu/dziesiątych usłany kompozycjami Dietera Bohlena. W tym także "Midnight Lady". Dla tych, co lubią się po innych powtarzać/przepisywać, blondynek z młodych tłoczków to zwykły tandeciarz, dla innych, w tym dla mnie, znakomity kompozytor pop. Kiepski śpiewak, jednak składacz nut, perfekt. Nie dorobiliśmy się takiego w kraju nad Wisłą, więc nie ma co poniewierać. Skoro nie pogardził jego talentem Chris Norman, oznacza to, iż oboje mamy ucho do piosenek.
Przepadam za "Some Hearts Are Diamonds". Tak w ogóle, ale też dlatego, iż płyta z osiemdziesiątego szóstego, a więc rocznika, w którym wszystko się udawało. Sprzyjały duszki, ci żywi także, poza tym, miałem w swym gronie bardzo optymistyczny czas na ludzi i z ludźmi. Wszyscy mierzyli świat poza konsumpcjonizmem i chciwością. Piosenki z tej płyty także niosły się miłością, przytulaniem, słodkimi drinkami i ładnymi buziami uśmiechniętych dziewczyn. I ja to wiem, albowiem przybywam z tamtych czasów. Niech pozazdrości, fakt, niczemu niewinne, ale jednak zmarnowane w szczęściu pokolenie Z - zaszczane egzystencją w telefonach, brakiem zawierania przyjaźni, cieszenia się muzyką, rozmowami, kontaktami, spontanicznymi chwilami i w dupie z wkuwaniem na czerwony pasek. Radość życia. I z tej muzyki wszystko to wypływa, dlatego andy tak błogosławi pierwsze dwadzieścia pięć lat swego żywota.
Musielibyście mnie widzieć, co działo się w domowym gniazdku przy piosenkach "Hunters Of The Night", "It's A Tragedy" czy "Stop At Nothing" - moich ukochanych z tego longa. Choć łykam go w całości, bez popitki. Gdyby włączyć licznik emisji wyszłoby, że obleciałem tymi nutami cały świat.
Chris Norman "Some Hearts Are Diamonds", wydanie printed in Western Germany, 1986 Hansa / Ariola. Winyl trzeszczy, więc idzie wydawnictwo tylko pod foto, a ja słucham z CD - niezawodnego, jak zawsze. 
Już widzę teraz tych wszystkich progresywnych i bluesowych. Te ich powykręcane z niesmaku dla tej muzyki miny. Och, jak ja lubię takim 'koneserom' zrobić dzień.

andy

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl 

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radiooznań) lub radiopoznan.fm