czwartek, 14 listopada 2024

give it up

No to, jeszcze jedno dwunastocalowe maxi Hothouse Flowers. Tym razem "Give It Up", a więc jesteśmy przy albumie "Home". Czyli dziele, które przyniosło grupie trochę większą w świecie rozpoznawalność względem wcześniejszego "People", a i lepszą, certyfikowaną na Platynę sprzedaż. Artystycznie oba albumy na plus, ten sam wysoki poziom, w zasadzie majstersztyki. Trzeba mieć. To informacja dla wielbicieli tego rodzaju grania, szukających coś na modłę celtyckiego rocka, który wówczas na Wyspach obrodził - m.in. Big Country, The Alarm, The Waterboys, Deacon Blue, Runrig i parę innych.
"Give It Up" wydano wczesną wiosną 1990, zarówno w singlu, jak i maxi. Ta druga wersja opiewała w trzy nagrania; na stronie A: albumowe "Give It Up". Mocna rzecz. Nie w brzmieniu czy tempie, tu myślę o popularności. Obok "Don't Go", najpopularniejsza piosenka w śpiewniku tych rockowych Dublińczyków. Na stronie B, dwa numery. Najpierw sześciominutowe, żywiołowe, koncertowe "If You're Happy" - wycinek z długometrażowego występu "Take A Last Look At The Sun" - wydanego wówczas na VHS oraz uwaga! - na laserdiscu. Sprawę dopełniało, dla odmiany krótkawe, niespełna półtorejminutowe "Bean Pháidin" - ponownie utwór tradycyjny, irlandzka ludowa pieśń, podobno traktująca o zazdrosnej kobiecie, która pragnie już żonatego chłopa. Bez pomocy tekstu piosence bliżej do gospel, wręcz ław kościelnych, niż nienawiści żądnej baby ku konkurentce. 

andy


"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 24.00
na 100,9 FM Poznań (Radiooznań) lub radiopoznan.fm

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl