wtorek, 3 czerwca 2025

ultrasy

Na piłkę pogniewałem się dużo wcześniej, choć czarę goryczy przelała we wcześniejszym sezonie ustawka Kolejorza z Koroną, kiedy szuje z Bułgarskiej oddali mecz (który w ich nogach wygrany, nawet zremisowany, utrzymałby Wartę w elicie), by od następnego sezonu nie dzielić się z Zielonymi szatnią oraz murawą. Każdy, nawet ślepy widział Marchwińskiego, który w zupełnie nieistotnym momencie, na środku boiska sprowokował czerwoną kartkę, po której samo już poszło. Nie ma usprawiedliwień dla ścierw, którymi od tamtej pory gardzę. Nie mam zamiaru im sprzyjać, tym bardziej kibicować, uczęszczać w meczach, meczach nie tylko zresztą ich. Chociaż... chociaż... nie ukrywam, może sobie któregoś razu odwiedzę Warcinkę, niestety w drugiej już lidze - na trzecim poziomie rozgrywkowym. Wyskoczę w pojedynkę. Żadnych kumpli. Zasiądę na drewnianej kłodzie zdezelowanego obiektu i już nie jako rozpalony kibic, a jako koneser popodziwiam bliski memu sercu team. Poza tym wyjątkiem, nie mam jednak zamiaru wspierać obecnego futbolu, jego krajobrazu, całej tej ultraprawicowej, obrzydliwej otoczki. Frajerstwem jest głosić antykibolskie wartości, a jednocześnie dać się nabijać i płacić za bilety, by następnie z sektorów kiboli pozwalać się obrażać wulgarnymi transparentami. I to przez ludzi wyznającymi więzienne wartości, rynsztokowy hejt, w różnych formach słowną przemoc i oczywiście wywieranie presji. Nie dajmy się stłamsić bandziorstwu, zwykłemu penerstwu, miejmy szacunek dla samych siebie.
Jeśli w Polsce powstanie kiedyś taki z prawdziwego zdarzenia lewicujący klub, typu St. Pauli, proszę bardzo - macie mnie. Będę sprzyjać, choćby na Podlasiu. Chętnie dorzucę się do klubowej kasy, a i puszek względem opraw meczowych. Natomiast Kolejorza, takiego, jak w obecnym krajobrazie, to ja pie***. Zobaczycie, odpadną z pucharów raz dwa. Z zadyszką urwali to mistrzostwo. Udało im się, ponieważ innych w końcówce sezonu dopadł jeszcze większy dupy ból. Kolejorz jest równie słaby, co mysz kościelna pod miotłą. Przy markowym przeciwniku, a nie tych naszych giekaesach czy cracowiach, ledwo wyjdą z szatni, a już gacie do pralni.
Aktualne stadiony konsekwentnie edukują w dziedzinie prostactwa i nienawiści. Skłóciły nas ze sobą, podobnie jak PiS Smoleńskiem. Sukinkoty jedne, a Kaczor prawdziwy mistrz, sapiący, dyszący prezes zarządu, pośliniony, bezzębny, lecz wciąż wytrwale aktywny. Nie mam więc chęci, ni kulturalnego zysku, przesiadywać ramię w ramię z ludźmi, którzy sprzyjają złu, choć zawsze w imię: bóg, honor, ojczyzna. Tak, w ich ustach nawet te wartości brzmią wulgarnie i z małych liter. Ile to razy zasiadając na trybunach bywałem obrażany transparentami, z których wynikało, iż np. prezydent mojego miasta, na którego postawiłem, i w którego przyzwoitość wierzę, w ustach kibolstwa to zwykły śmieć. Nie godzę się i nie pojmuję, jak ludzie podobnie do mnie myślący, dają przysłowiowej dupy, dopisując się do ich towarzystwa. Kupując bilety, razem z nimi śpiewając, skandując czy radując zwycięstwami drużyny, która po każdym sukcesie, gdzie najpierw podchodzi? Komu jako pierwszemu dziękuje? A właśnie, zawsze tamtym januszom. Bo się ich boją, czują respekt, żywią nienaturalny szacunek, po prostu muszą!!!, by nie powtórzyła się sytuacja z Wisłą Kraków, kiedy kibole dali wpierdol piłkarzom. A potem ich zastraszali. Pozbycie się tych elementów, z początku poskutkowałoby pustą kasą, ale z czasem być może byłoby już normalnie. A nie na mafijnych zasadach. Dlaczego cała Polska się nie postawi, nie zbuntuje, zwyczajnie nie odpuści, przynajmniej w ramach eksperymentu. A tak, to pieniądze, układy, presja... i wreszcie dochodzimy do samego czuba, na którego tronie grupa gangsterów od narkotyków i innych złotodajnych źródeł. Piłka w ich grze.

andy

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl 

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Polskie Radio Poznań) lub radiopoznan.fm