Akcja Nerwicy toczy się u drzwi gabinetu, ponoć wszystko mogącego psychiatry. Do poczekalni sukcesywnie schodzą się ludzie z przeróżnymi, odosobnionymi przypadkami fobii, lęków, różnorakich medyczno-naukowych dziwactw. I tutaj stop. Dalej nic. Ani kroku, ani się waż. Nie wolno spoilerować, no, może poza pewnym skrawkiem, otóż jedna z sześciu biorących w przedgabinetowej terapii osób, zaskoczy w samej końcówce. Na tuż przed napisami końcowymi, a więc na ciut przed ukłonami, oklaskami i jedyną możliwością szybkiego foto. Zdzisław Wardejn, osiemdziesięciopięcioletni Pan, a jednak nikt nie odczuje jego sędziwego wieku. Uwielbiam, nie tylko za rolę reżysera Barewicza w Zmiennikach, bądź docenta Mariana Wolańskiego, bo przecież tych ról, czy rólek, miał bez liku, i zawsze dawał czadu. Jeden z moich ulubionych aktorów - w skali ogólnej. Bo, o ile muzykę mamy raczej do dupy, o tyle teatr/kino - tutaj wymiatamy.
"Nerwica Natręctw" w teatrach od lat, więc na pewno się załapiecie, o ile już tego nie zrobiliście.
andy
"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00
na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub afera.com.pl
"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Polskie Radio Poznań) lub radiopoznan.fm