wtorek, 25 lutego 2025

(*) Roberta Flack

W trakcie minionego Uspokojenia Wieczornego, stały, i co istotne, najbardziej aktywny Słuchacz, Pan Darek z Zaniemyśla (drugim jest Pan Marek), obwieścił o śmierci Roberty Flack. Czarnoskórej divy soulu i pop/jazzu, nie tylko właścicielki "Killing Me Softly", choć ta piosenka zostanie przy niej jako znak rozpoznawczy. Tak po prawdzie, "Killing Me Softly" to nie jej numer, jednak komu przy tej melodii przyjdzie na myśl nazwisko Lori Lieberman? Bywa, że kopie przebijają oryginały, i tak jest właśnie w tym przypadku.
Roberta miała porozumienie artystyczne nie tylko z Donnym Hathawayem, bo i na tym polu potrafiła dogadać się np. z Milesem Davisem, Peabo Brysonem czy Michaelem Jacksonem. Mało tego, znacie Drodzy Państwo cały album "Killing Me Softly"? Polecam, jest nastrojowy, ciepły i pochodzi z najlepszych czasów murzyńskiej muzyki. Ten okres lubię najszczególniej. To właśnie tutaj może nas zadziwić blisko dziesięciominutowa interpretacja LeonardCohen'owskiej "Suzanne". Jakże inna, zaskakująca, przy czym niestroniąca od pierwowzoru wersja.
W ostatnich latach Roberta była już tyciu za mgłą, ale ja pamiętam jej chwile w świetle poranka. Mam także przyjemne skojarzenia ze sklepem, jaki w latach dziewięćdziesiątych prowadziłem. Czyli odnoszę się do czasów, kiedy dźwigałem jeszcze czarne wąsisko. Wtedy paru ludzi dopytywało o Jej płyty. I te z Hatthawayem, i te solo. Pamiętam, jak realizowałem indywidualne zamówienia na niektóre, niełatwe wtedy do zdobycia tytuły. Zanim kilka wskoczyło do polskich katalogów, jej zagorzali wielbiciele musieli wysupłać nieco ponad zamiar z portfeli, ponieważ miałem drogiego importera. I nie drogiego, w sensie tak przeze mnie lubianego, a zwykłego żyłusa, który naciągał ceny, rzadko dotrzymując wcześniejszych ustaleń. Zawsze był powód, by te liczby jeszcze na swą korzyść nagiąć. I wszystko pojąłem, kiedy po latach, w trakcie wspólnej pizzy, człowiek wygadał się, jak przez półtora roku działalności, gdzieś na początku lat dziewięćdziesiątych, zarobił na dostarczaniu kompaktów z Holandii na kupno mieszkania! Takie to były czasy, detalista zarabiał na swoje jako takie wynagrodzenie oraz utrzymanie działalności, hurtownik zaś objeżdżał całe pole.
Wracając do Roberty, słucham Jej teraz właśnie. Przed chwilą przypomniałem sobie całe "Killing Me Softly", teraz nastawiam o dwa lata wcześniejsze "Quiet Fire", więc za moment w moim odtwarzaczu m.in. zaskakujące na tamte czasy interpretacje "Bridge Over Troubled Water", "To Love Somebody" czy "Will You Still Love Me Tomorrow". Jakże miłe piosenki z początku dnia, pomimo iż w okolicznościach in memoriam

andy

"USPOKOJENIE WIECZORNE"
w każdy poniedziałek od 22.07 do 23.00
na 100,9 FM Poznań (Radio Poznań) lub radiopoznan.fm

"NAWIEDZONE STUDIO"
w każdą niedzielę od 22.00 do 2.00

na 98,6 FM Poznań (Radio Afera) lub
afera.com.pl